<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Gloger
Tytuł Encyklopedia staropolska (tom I)
Indeks stron


Bakier, na bakier. Polacy zwykle, czyto szlachta można, czy mieszczanie i lud wiejski (który siedząc przy dworach, tradycyjne zwyczaje narodowe szlachty naśladował), nosili czapki, kołpaki, kapuzy, kapelusze, nachylone do prawego ucha, co zwano na bakier. Ukraińcy naśladując ten zwyczaj, posuwali ukośne noszenie przykrycia głowy do najwyższego stopnia, więc w pismach z XVIII w. czytamy: „Włóż czapkę na bakier, ot tak z kozacka“. — Kniaźnin w poezjach (wydanych r. 1787) pisze: „Junak nad junaki, czapka na bakier, zakasane poły“. — Karłowicz utrzymuje, że wyrażenie „na bakier“ jest w związku z flisackiem: rubakier, rób bakier, t. j. steruj na lewo, kieruj w lewo! Sternik, kierując rudlem, gdy statek chce zwrócić na bakier czyli ku lewemu brzegowi rzeki, sam obraca się w prawo. W języku dolno-niemieckim (który najwięcej dostarczył wyrażeń polskim flisom, spotykającym się w Gdańsku z żeglarzami niemieckimi) bak znaczy tył statku i lewą stronę rzeki. Wyrażenie ukraińskie i białoruskie: na bakir — wziął lud tamtejszy wprost z polskiego. Śmiano się w Polsce z Niemców i Żydów, którzy nieświadomi staropolskiego zwyczaju bakierowania czapki na prawe ucho, zwieszali ją w tył lub na lewo.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Gloger.