<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Gloger
Tytuł Encyklopedia staropolska (tom III)
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii


Miecz katowski.
Miecz Zygmunta Augusta.
Miecz Stefana Batorego.

Miecz, po łac. gladium. Nazwę miecza wywodzono od miotania czyli machania tym orężem. Teraz jednak Brückner tak mówi w tej sprawie: „Że gocki Hermannich w IV wieku po Chrystusie od Słowian daniny wybierał z ludzi i bydła, z kun i miodów, to nietylko przechwałka gockiej tradycyi, dzieje języka to samo stwierdzają. Przedewszystkiem przejął Słowianin od Gota uzbrojenie i taktykę. Zamiast pierwotnego noża i maczugi, procy z kamieniem, krótkiego oszczepu i strzały zatrutej ciemierem (nasza ciemierzyca), używał teraz miecza (po gocku meki) a głowę szłomem (hilms) zakrywał.“ Jak Europa dopiero od wojen krzyżowych zapoznała się i zaczęła używać krzywych szabel wschodnich, tak Turcy dopiero w zetknięciu ze Słowianami musieli poznajomić się z mieczem, skoro dla oręża długiego, szerokiego i obosiecznego przyjęli nazwę „mecz.“ W temże znaczeniu np. poeta turecki Fazyl-bej (zmarły w r. 1810) w poemacie „Chu-ban-name“ (księga pięknych), opisując przymioty Polek (Lehek) używa wyrażenia: „meczy destinde,“ t. j. miecz w ręku jego (Muchlińskiego „Źródłosłownik“). U dawnych Rzymian stracenie lub sprzedanie miecza było występkiem gardłowym. To samo znaczenie prostej dezercyi z szeregów zakonu rycerskiego miało w pojęciach szlachty polskiej, gdy szlachcic, porzucając obowiązkowy jego stanowi zawód rycerski obrońcy kraju, zostawał kramarzem lub szynkarzem w miasteczku, czyli zamieniał miecz na „łokieć i kwartę.“ Dziś, gdy stosunki społeczne uległy tak absolutnemu przewrotowi, że niepodległości państwa broni miljon bagnetów chłopskich, a handel jest dla inteligencyi polem zasługi ekonomicznej, wytykanie z punktu widzenia nowoczesnego pradziadom swoim ich brzydzenia się „łokciem i kwartą“ jest wprost idjotycznem. W Polsce wyrażenie „po mieczu“ oznaczało pochodzenie lub pokrewieństwo z linii męskiej, „po kądzieli“ zaś — z linii żeńskiej. Idącym na wojnę matki i siostry przypasywały miecz do boku. W pieśni z dawnych wieków lud nasz dotąd śpiewa o idącym bracie na wojnę:

Starsza siostra miecz podała,
Młodsza rzewnie zapłakała.

Miecze przypasywano z błogosławieństwem, a wojownicy brali oręż po wodzach sławnych. Tak Sobieskiemu, idącemu na wyprawę wiedeńską, paulini częstochowscy błogosławiąc dali głownię (klingę) szabli po Żółkiewskim. Pasowanie na rycerzy, czyli uroczyste przypasywanie miecza młodym rycerzom przez monarchę, odbywało się w Polsce po koronacjach na rynku krakowskim. W 8-miu różnych herbach polskich znajdujemy miecz zwrócony ostrym końcem na dół, w 3-ch do góry, w 1-ym ukośnie, w 4-ch mamy po dwa miecze, a w 5-ciu po 3 miecze.
Jeżeli ród rycerski wygasał, był zwyczaj za pogrzebie ostatniego potomka męskiego łamania jego miecza przy trumnie. W XII w., za czasów pierwszych krucjat i papieża Aleksandra III, powstał zwyczaj poświęcania przez papieży miecza i czapki i posyłania w darze monarchom katolickim lub wodzom, walczącym orężnie za chrześcijaństwo. Ceremonja poświęcenia odbywa się w wigilję Bożego Narodzenia o północy w kościele św. Piotra, dokąd papież w purpurowych szatach udaje się z kardynałami uroczystym pochodem i tam błogosławi mitrę i miecz żelazny, obosieczny ze złotą rękojeścią i srebrną pochwą. Od r. 1177 do 1726 papieże wysyłali 27 razy podobny upominek, a w tej liczbie 10 razy do Polski. 1) Pierwszy otrzymał Władysław Warneńczyk w r. 1443. Potem: 2) Kazimierz Jagiellończyk w r. 1448. 3) Zygmunt Stary od Klemensa VII w r. 1525. 4) Królewicz Zygmunt August miał sobie wręczone miecz i czapkę wobec rodziców w katedrze na Wawelu przez Hieronima Rorariusa, posła od Pawła III w czasie sejmu r. 1540. 5) Stefanowi Batoremu przesłał Grzegorz VIII w r. 1580, doręczył zaś w katedrze wileńskiej biskup żmudzki Giedrojć. 6) Królewiczowi Władysławowi IV włożył czapkę i przypasał miecz osobiście w Rzymie Urban VIII r. 1626. 7) Stanisława Lubomirskiego, marszałka, papież Aleksander VII r. 1658 obdarzył szablą z napisem łacińskim. 8) Michał Korybut otrzymał roku 1672 miecz i czapkę od Klemensa, przeciwko Turkom, z rąk Piotra Korycińskiego, byłego starosty rabsztyńskiego, a natenczas już w stanie duchownym posła papieskiego. 9) Janowi III-mu po ocaleniu Wiednia Innocenty XI przesłał miecz i czapkę doręczone królowi w Żółkwi d. 22 lipca 1684 r. 10) Ostatni podobny dar papieski w Polsce otrzymał z rąk nuncjusza papieskiego r. 1726 w Warszawie królewicz Fryderyk August, syn Augusta II, późniejszy August III. Z tej okazyi Józef Andrzej Załuski wydał w Warszawie r. 1726 uczone dziełko p. t. J. Z(ałuski). Analecta historica de Sacra i t. d. Miecze katowskie odznaczały się szerokością, ciężarem i tępem zakończeniem, marką i napisami niemieckimi (nigdy polskimi), były bowiem wszystkie, jak i narzędzia turturowe, sprowadzane z Niemiec, gdzie kara miecza i tortury do największego doszły kultu prawodawczego. Dołączamy tutaj rysunki 3 mieczów. Pierwszy, przesłany roku 1540 Zygmuntowi Augustowi przez papieża, skruszony został potem (r. 1572) na pogrzebie tego króla w Krakowie. Drugi przedstawia rękojeść przechowanego w skarbcu częstochowskim miecza Stefana Batorego. Trzeci miecz, znajdujący się w zbiorach p. Bisier’a w Warszawie, miał być ofiarowany przez posła Kublickiego sejmowi czteroletniemu z życzeniem użycia go w razie egzekucyi gardłowej Adama Ponińskiego. Cech rękodzielniczy mieczowników (gladiatores) łączył się zwykle z płatnierskim (ob. Płatnierze).


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Gloger.