Grażyna/Przypisy historyczne

<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam Mickiewicz
Tytuł Grażyna
Pochodzenie Poezye Adama Mickiewicza
Tom drugi
Data wyd. 1823
Druk Józef Zawadzki
Miejsce wyd. Wilno
Źródło Skany na Commons
Inne Cała „Grażyna”
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom II
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PRZYPISY HISTORYCZNE.

1. Zamek na barkach nowogródzkiéj góry.
Nowogródek starożytne miasto w Litwie, niegdyś Jadźwingów potém Rusinów posiadłość, zburzone przez Tatarów w czasie zagonu Batego, po ich ustąpieniu zajęte znowu przez Erdziwiła Montwiłowica xiążęcia Litewskiego: o tém zajęciu Stryjkowski: „a gdy się przeprawili (Litwini) przez Niemen znalezli we cztérech milach górę kraśną i wyniosłą, na któréj był pierwéj zamek stołeczny Nowogródek xiążęcia ruskiego przez Bateja carza zburzony, tam zaraz Erdziwił założył sobie stolicę i zamek znowu zbudował, a osiadłszy i opanowawszy bez rozlania krwie, gdy nie było komu bronić, wielką część ruskiéj ziemi, począł się pisać wielkim xiążęciem Nowogródzkim.“ Kroni. Stryjk. kar. 265 wyd. królewiec. Ruiny zamku dotąd widzieć się dają.
2. To jakiś urwisz od psiarni Krzyżaków.
Zakon Krzyżacki zwany Zakonem Kawalerów szpitalnych, Marianitów, Teutonów, fundowany w Palestynie r. 1190. wezwany po tém około r. 1230. od xiążęcia Mazowieckiego Konrada na obronę Mazowsza od Prusaków i Litwy, stał się po tém najstraszniéjszym nie tylko pogan, ale i okolicznych krajów chrześcijańskich nieprzyjacielem. Powszechny odgłos ówczesnych dziejopisów wyrzuca zakonowi łakomstwo, okrucieństwo, dumę i małą gorliwość o wiarę chrześciańską. Biskupi skarżyli się przed papieżem, że im Krzyżacy przeszkadzają w nawracaniu pogan, wydziérają własności kościelne, uciskają duchowieństwo. Moglibyśmy tu przytoczyć mnogie dowody takowego postępowania, w sprawach tylekroć przed papieżem i cesarzem wytaczanych; ale jeśli skargom strony przeciwnéj ktoś wierzyć nie zechce, umieszczamy słowa bezstronnego kronikarza Jana z Wintertur (Johannes Witoduranus). Ten dziejopis sławiony z rzetelności, nie mający żadnéj do Krzyżaków urazy, a jako Niemiec i duchowny, bynajmniéj na stronę pogan nie uprzedzony, w prostocie ducha barbarzyńską łaciną pisze o Krzyżakach: „his temporibus (a. 1343) Crucigeri dominantes longe lateque in provincia prussena, regni regis Litaoniae, magnam partem per bellum quod sibi (regi) intulerunt auferentes in provinciam redegerunt; quam ut rehaberet (rex) ipsis fidem catholicam recipere firmiter pollicebat, (sic) quod eum facere recusarent, rex litaonice ajebat: „in hoc luculenter comprehendo, quod non meam fidem, sed pecuniam appetunt, et ideo in paganismo perseverabo.“ De his Crucigeris verbum lamentabile, et fidei orthodoxae penitus inimicum, quod absit, enarratur, quod omnes paganos, quos per bella sibi tributarios efficiunt, malunt in suo paganismo remancre, sub eorum tributo, quam a tributo exemptos, ut devote flagitabant vel adhuc hodierna die flagitant, fieri fidei catholicae proffessores. Famatur etiam ipsos (Crucigeros) non solum terras principum infidelium, sed etiam fidelium invadere.“ Corpus Historicorum medii aevi. editio Jo. Georg. Eccard Lipsiae p. 1874. Toż po polsku: „Około tych czasów, jakem słyszał z ust godnych wiary, Krzyżacy széroko panujący w Prusach wypowiedziawszy wojnę królowi Litewskiemu, gwałtownie wydarli mu część kraju. Ażeby swoje odzyskać, król przyrzekł im, wiarę katolicką przyjąć; gdy zaś Krzyżacy obietnicy słuchać nie chcieli, rzekł król po Litewsku: „widzę iż wam nie o wiarę, ale o pieniądze idzie, i dla tego w pogaństwie trwać będę.“ O tych Krzyżakach twierdzą (rzecz bolesna i wierze katolickiéj, bodaj się nie sprawdziło, wielce szkodliwa) iż wolą, aby poganie podbici zostali w bałwochwalstwie i haracz płacili; aniżeli uwolnieni od haraczu, chrzest przyjęli; o co pobożnie nalegali i nalegają. Jest także wieść, iż oni (Krzyżacy) nie tylko ziemie xiążąt pogańskich, ale i chrześciańskich najeżdzaią.“
Toż samo o Krzyżakach powiada i w szczegółach opisuje ich okrutne i nieprawe postępowanie s Prusakami i Litwą, pisarz niemiecki August Kotzebue, jakkolwiek sam nieprzyjazny Litwinóm i Polakóm, w dziele dla historyi Litewskiéj bardzo ważném. Preussens ältere Geschichte v. August v. Kotzebue 1808. Riga 4. Bde. Ob. Tom drugi kar. 115 Schilderung der Ordensbrüder in diesem Zeitraum (r. 1312) i kar. 108. Tom drugi k. 60. Schilderung der Preussen nach geendigtem Kriege (r. 1240) Tom trzeci k. 275. Schilderung der Gräuel in Orden während dieses letzten Zeitraums (r. 1436). Niemożna bez wzdrygnienia czytać okrucieństw, jakich się Krzyżacy dopuszczali nad nieszczęśliwym narodem; przytoczymy jeden tylko szczegół. Na końcu jeszcze cztérnastego wieku, kiedy Prusy całkiem podbite i uspokojone były, Mistrz Krzyżacki Konrad von Wallenrod, zagniéwany na biskupa Kumerlandzkiego kazał wszystkim chłopom z jego dyecezyi prawe ręce poucinać. O czém świadczą Leo, Treter i Łukasz Dawid. Takiemi byli Krzyżacy, Zakon z samych Niemców złożony, co nowy powód do zelżywégo ich traktowania Sławianóm i Litwie dawało. Zdawna psami Niemców przez wzgardę nazywano. I Bandtkie mniemał, że Psiepole Bolesława III. tryumfem pamiętne dla tego tak nazwane, iż tam wiele Niemców (psów) wymarło.
3. Zarazby w bagnie skąpał się ten plucha.
Niedziw więc, że Prusacy i pobratymcy ich Litwini czuli wieczną ku Niemcóm nienawiść, która stała się wrodzoną prawie ich charakterowi. Za czasów pogańskich, a nawet po przyjęciu chrześciaństwa, kiedy grzebano Litwina albo Prusaka, płaczkowie śpiéwali nad nim, idź nieboże z nędzy tego świata na lepszy, gdzie drapieżni Niemcy tobie panować nie będą, ale ty im. O czém świadczą Bielski i Stryjkowski. Dotąd w głębokiéj Litwie pod panowaniem pruskiém, nazwać wieśniaka Niemcem, jest to zelżyć go najsromotniéj.
4. A chociaż Niemiec głos ludzki rozumiał.
Nie tylko o charakterze, ale i o rozumie Niemców złe maią wyobrażenie Prusacy i Litwini; przysłowiem jest u nich; głupi jak Niemiec. Obacz Kotzebue Tom I. k. 72. Und weil die Deutschen selten der fremden Sprachen Feinheiten mächtig wurden, so sagten die Preussen auch wohl von einen einfältigen Menschen: er ist so dumm wie ein Deutscher. Ob. też Linde pod wyrazem Niemiec i Rhesa das Jahr in vier Gesängen aus dem Lithauischen des Christian Donaleitis ins Deutsche übertragen.[1]
5. Ze Witołd pan nasz możny i łaskawy.
Witołd syn Kiejstuta, jeden z największych mężów, których wydała Litwa. O jego dziełach wojennych i polityce, oprócz narodowych dziejopisów czytać w Kocebue historyi wyżéj przytoczonéj szczególniéj Tom 3 karta 232 tudzież w życiu Swidrygajła. Switrigail ein Beitrag zu den Geschichten von Lithauen, Russland, Pohlen und Preussen, von August von Kotzebue. Leipzig 1820.
6. A skoro słońce z Szczorsowskiéj granicy

Pierwszym promykiem grób Mendoga draśnie,

Szczorse dziedzictwo Chreptowiczów, starożytnéj familii litewskiéj, na wschód Nowogródka położone. Mendog, Mindagos, albo Mindowe, Mindak, Mendulf, Ryngoltowic, wielki xiąże Litewski, piérwszy, który Litwę spod obcego wpływu uwolnioną do znacznéj potęgi wyniósł, i stał się strasznym sąsiadom, przyjął był religiją chrześcijańską i za pozwoleniem papieża koronował się królem litewskim w Nowogródku r. 1252. Pod Nowogródkiem jest góra, którą zowią dotąd Mendogową, i która ma być grobem tego bohatéra.
7. A na źwierzynie nie brakło i miodzie.
Dwa główne artykuły uczty u Litwinów dawnych.
8. Ale ja z mistrzem pruskiego zakonu.
Na czele zakonu niemieckiego czyli Krzyżaków był wielki Mistrz, obiérany od kapituły; po nim wielki Komtur, Tretzler czyli podskarbi zakonu, Marszałek czyli Hetman i Komturowie czyli Komandorowie sczególnych konwentów po miastach i zamkach.
9. Wprzód więc nim zajdą siedmiorakie gwiazdy.
Litwini mieli właściwy sobie sposób oznaczania por roku, miesięcy i godzin. Ob. Ketzebue T. I. k. 35 do 68 Schilderung des alten Preussens. Konstellacja tu wspomniana, w ich języku nazywa się Retis.
10. Niemców pancernéj trzy tysiące jazdy,
I pieszych knechtów we dwójnasób tyle.

Wojsko Krzyżackie składało się naprzód z samych bratów czyli braci zakonu, giermków i laików należących do zakonu, rajtarów czyli jazdy, ochotników lub zaciężnych, tudzież piechoty na żołdzie zakonu zwanéj Landsknechty, Fussknechty lub Knechty.
11. Od wszystkich naszych ogromniéjsze ciałem.
W każdém prawie opisaniu bitwy dodają kronikarze, iż Niemcy przewyższali Litwę wzrostem i siłą; uderzenia ich kopii trudno było wytrzymać. Kiéjstud, Narymund, lubo dzielni rycérze w takich pojedynkach z siodła wysadzeni byli.
12. Wczoraj wyszczerbił na Niemcach topory.
Topory i maczugi, najstraszniéjsza broń Litwinów.
13. Przecież jeżeli do domowych progów
Wąż zaproszony gościem od człowieka.

Litwini czcili wężów, które po domach oswajali i karmili; najdokładniéj o tém Joannes Lasicius Polonus de diis Samogittarum: „Nutrinnt etiam quasi deos penates, nigri coloris obesos et quadrupedes serpentes quosdam, givojtos, vocatos.“ Resp. Polon. et Luthu. ed. Elzeviriorum p. 309.

Stryjkowski jeszcze widział za czasów swoich zabytki téj czci starożytnéj u Łotyszów; a Gwagnin we wsi Ławaryszkach (Lavariski) o cztéry mile od Wilna.
14. Znane mi dobrze Witołda umowy.
Cała mowa Litawora jest wiernym obrazem tego, co podówczas w Litwie udzielni xiążęta o Witołdzie myślili.
15. Bagna Warega.
Okolice przyległe morzu Wariagskiemu czyli Normandskiemu, dzisiéjszemu Baltykowi. Polityką było zdawna wielkich xiążąt Litewskich rozsadzać swoich krewnych, prawem lenném w ziemiach na nieprzyjacielu zdobytych. Montwił, Mendog, Giedymin dali tego przykład.
16. Od Fińskich zatok po Chazarów morze.
Fińskie zatoki, pobrzeża Finlandyi. Morze chazarskie, dzisiaj czarne.
17. Co jest na Wilnie, lub Trockiém jeziorze.
Troki z dwóma zamkami, s których jeden pośród jeziora na wyspie zbudowany, były stolicą Kiéjstuta, a po tém dziedzictwem Witołda.
18. Widziałem piękną dolinę przy Kownie.
O kilka wiorst od Kowna śród gór ciągnie się dolina, ubarwiona kwieciem i przerznięta strumieniem. Jedno z najpiękniejszych miéjsc w Litwie.
19. Jego jakoby drugiego Mindowę

Głoszą na ucztach Wajdeloci nasi.

O Mindowie obacz przypisek pod liczbą 6. Wajdeloci, Sigonoci, Lingustoni, zwali się kapłani, których obowiązkiem było dzieła przodków na obrzędach wszelkich, a szczególniéj w czasie jesiennych świąt kozła, opowiadać lub opiéwać ludowi. Że starzy Litwini i Prusacy lubili i uprawiali poezją, przekonywają o tém pieśni dawne w niezmiernej liczbie, dotąd między gminem pozostałe, i świadectwa dziejopisów. Czytamy w Stryjkowskim, iż na pogrzebie xiążąt, kapłan opiéwał ich czyny; iż za czasów Miechowity, powtarzano piosnkę o xiążęciu Zygmuncie zabitym od kniaziów ruskich. Ale najciekawszy i najważniéjszy w tym względzie szczegół znajduje się w dziele niemieckiém, Versuch einer Geschichte der Hochmeister. Berlin 1798. Autor téj szacownéj xiążki Becker cytuje starożytną kronikę Wincentego Moguntczyka, który był nadwornym kapelanem wielkiego mistrza Dusenera von Arfberg, i pisał dzieje swoich czasów (od r. 1346). Między innemi czytamy, iż podczas wielkiéj uczty z okoliczności obioru wielkiego mistrza Winrycha von Kniprode, Minnesinger niemiecki śpiéwał. Uczczony oklaskami i złotym puharem. Tak dobre przyjęcie poety, zachęciło przytomnego Prusaka nazwiskiem Rixelus; prosił więc o pozwolenie śpiéwania w ojczystym języku litewskim, i sławił dzieła piérwszego króla Litwinów Wajdewuta; Wielki Mistrz i Krzyżacy nierozumieiąc i nielubiąc mowy litewskiéj wyśmiali poetę i dali mu w podarunku talérz pustych orzechów[2]. Nie powinny więc zdawać się śmiésznémi twierdzenia Kocebuego i Bohusza, iż literatura litewska bogatą być musiała w poezje bohatérskie i historyczne, chociaż do naszych czasów mało co doszło w tym rodzaiu. W Prusach albowiem Krzyżacy pod karą śmierci zakazali urzędnikom i wszystkim zbliżającym się do dworu używać języka litewskiego; wywołali s kraiu razem z cyganami i żydami Wajdelotów, Litewskich Bardów, którzy sami dzieje narodowe znać i opiewać mogli. W Litwie znowu, za wprowadzeniem wiary chrześciańskiéj i języka polskiego, dawni kapłani i mowa ojczysta poszła w pogardę i zapomnienie; odtąd lud prosty zamieniony w niewolnictwo i obrócony do roli, zarzuciwszy oręż zapomniał téż i o pieniach rycerskich, powtarzając stosowniéjsze do teraźniéjszego położenia swojego, treny i sielanki. Jeżeli zostawało coś z dawnych ich dziejów i poezyi bohatérskiéj, to w domowych tylko zagrodach, albo w czasie obrzędów zdawna z zabobonnością połączonych, w tajemnicy gminowi udzielano. Symon Grunau w 16 wieku trafił przypadkiem w Prusach na ucztę kozła, i ledwo uprosił życie przysiągłszy wieśniakóm, iż nikomu nie wyda tego, co ujrzy lub usłyszy. Wtenczas po spełnionéj ofierze stary Wajdelota zaczął śpiéwać dzieje dawnych bohatérów Litwy mieszając nauki moralne i modły. Grunau, który dobrze po litewsku rozumiał, wyznaje, iż nic podobnego nie spodziéwał się usłyszéć z ust Litwina; taka była piękność rzeczy i wysłowienia.
20. Naszedł i s tronu zmiótł Olgierdowica.
Witołd wypędził z Wilna Skirgajłę, i sam wielkie xięstwo objął.
21. By jego poseł, jak Krywéjty goniec.
U starożytnych Litwinów był rząd poczęści teokracki. Kapłani wielki wpływ mieli. Najstarszy z nich zwał się Kriwe Kriwejto lub Kirwejto. Kronikarze, którzy Litwę od Rzymian lub Greków wyprowadzać chcieli, upatrywali w tytule kapłana wyraz grecki Κυρίος, Κυρίοτατος. Mieszkanie tego naczelnika religijnego było niedaleko miasta Romowe w Prusach, gdzie potém wieś Heiligenbeil. Tam pod świętym dębem odbiérał ofiary i stamtąd ogłaszał swoję wolą rozsyłając po kraju Wajdelotów i Sygonetów uzbrojonych laską na znak pełnomocnictwa wielkiego kapłana. Ob. Guagnini Alexandri Rerum polonicarum Tomi III. Francforti 1584. V. 11. p. 167. i w zbiorze Elzewirów. p. 321. Kotzebue T. I. p. 81. Cromeri Martini Polonia sive de originibus et rebus gestis Polonorum libri XXX. Coloniae Agripinae a. MDLXXXIV (libro III. p. 42.)
22. Często myśliwa na żmudzkim rumaku.

Konie żmudzkie, na których jazda litewska tyle dokazywała, nie musiały być tak słabe, jakiémi je dziś widzimy. Godna wspomnienia s téj okoliczności, dawna piosnka litewska o koniu Kiejstuta (tłumaczenie).

Wszak nad tatarskie nié ma w świecie koni,
Nad niemiecką nié ma broni;
A z Litwy rodem jest konik Kiejstuta,
Szabla jego w Litwie kuta.
Konik cisawy, niewielkiego wzrostu,
Szabla okuta po prostu.
Za cóż na widok kiejstutowéj burki,
Drżą Niemce i bledną Turki?

Niemiec s Kiejstutem gdy w szable zadzwoni,
Złamie bułat na żelezie;
Han krymskim koniem od żmudzkiéj pogoni
Głowy w hordę nie uwiezie.
Bo gwałt, co ramie na cięcie wytęża,
Przechodzi i do oręża.
Bo serce jezdca, na wojenném błoniu,
Po połowie bije w koniu.

23. Osiodłać Hestera.
Szczególny rodzaj koni Żmudzkich, obacz Czackiego o Litewskich i Polskich prawach T. I. p. 214.
24. Hop, hop, naprzód, ura!
Hop, hop, dastich und poss! wołali Niemcy na nieprzyjaciół.
25. Tak ojciec Niemen gdy Rumszyskiego napotka olbrzyma.
Niedaleko miasteczka Rumszyszek jest największa rapa w Niemnie żegludze niebezpieczna, zwana olbrzym.
26. Kędy świątynie miał władzca pioruna,

I bóg co wichrem niepogodnym świszcze.

Perkunas bóg piorunu, czczony w Litwie, i Pochwist bóg niepogody, u Rusi. Dotąd pokazują w Nowogródku miejsce, gdzie miały stać tych bóstw świątynie, a gdzie teraz kościół XX. Bazylianów.
27. Krzyżacki braniec na dzielnym rumaku.

Brańców wojennych, szczególniéj Niemców, Litwini palili na ofiarę bogóm. Przeznaczano do tego obrzędu wodza, lub znaczniéjszego z rodu i męstwa rycérza; jeśli kilku dostało się w niewolą, natenczas losem wyciągano nieszczęśliwą ofiarę. Po zwycięstwie naprzykład Litwy r. 1315. nad Krzyżakami, Stryjkowski powiada: „A Litwa i Żmudź za to zwycięstwo i za hojne łupy z nieprzyjaciół pogromionych i pobitych złupione, gdy bogóm swoim ofiary i zwykłe modły czynili, jednego zacnego Krzyżaka imieniem Gierarda Ruddę wojta albo starostę ziemie sambijskiéj, z więźniów przedniéjszego, s koniem, na którym wojował, i z zbroją, w któréj był ubrany i z bronią żywego na wyniosłym stosie drew spalili, i z dymem duszę do nieba, a ciało s perzynami na powietrze posłali.“ Stryjkow. kron. k. 391. wyd. królewiec.

Przy końcu tegoż wieku Prusacy już ochrzczeni zbuntowawszy się i zbiwszy 4000 Niemców Komtura Memelskiego poimali i spalili. Ob. Lucas Dawid. k. 2156.
28. Rycérze na stosie

Składają ciało, mléko i miód leją.

Zwyczaj palenia ciał wspólny wielu narodóm starożytnym, był téż w Litwie zachowywany aż do przyjęcia chrześciaństwa. Kronikarze i w tém znajdowali dowód pochodzenia Litwy od Greków lub Rzymian. Obrzędy pogrzebowe, nieraz széroko opisuje Stryjkowski, szczególniéj po zgonie sławnego Kiejstuta. „Ciało jego (Kiejstuta) Skirgajło brat Jagiełłów, do Wilna uczciwie obyczajem xiążęcym przyprowadził, a uczyniwszy wielki stos z drew suchych na zgliskach Wileńskich, według zwyczaju ojczystego pogańskiego, zgotowali wszystki potrzeby do palenia ciała; tamże ubrawszy go we zbroję i w szaty xiążęce, z szablą, z włocznią i z sajdakiem włożyli go na stos drew, a przy nim sługę wiernego żywego, konia najlepszego żywotnego, ubranego, parę chartów, sokołów, i wyżłów, paznogcie rysie i niedźwiedzie i trąbę mysliwską; potém uczyniwszy bogóm modlitwy i ofiary i wyspiéwawszy dzielności jego, co za żywota czynił, zapalili on stos drew smolny, i tak wszystko ciało zgorzało, popiół po tém i kostki wypalone zebrawszy, w trumnie pochowali; a to było dokonanie i pogrzeb sławnego xiążęcia Kiejstuta.” (kar. 467).
29. Niewiasta z wdzięków, a bohatér z ducha.
Charakter i działanie Grażyny mogą się zdawać zbyt romansowe, i z obyczajami owoczesnémi niezgodne; dziejopisowie albowiem niepochlebnémi kolorami malują stan niewiast w Litwie starożytnéj. Te nieszczęśliwe ofiary przemocy i ucisku żyły w pogardzie, wskazane na służbę prawie niewolniczą. Ale z drugiéj strony u tychże dziejopisów znajdujemy cale przeciwne podania. I tak na chorągwiach pruskich i na monetach starożytnych widziano, jak świadczy Schütz (Kotzebue Belege und Erläuterungen T. I. p. 291.) niewiastę w koronie; skądby wnosić można, iż kiedyś niewiasta panowała w tym kraju. Pewniéjsze daleko, bo aż do poźnych czasów dochodzą powieści, o sławnych ubóstwionych kapłankach; o Gezanie i Kadynie, których szaty i relikwie długo jeszcze w kościołach chrześciańskich zachowywane były. Słyszałem od świadomego dziejów narodowych P. Onacewicza, iż w rękopisie kronikarza Wołyńskiego jest wzmianka o sławnym czynie niewiast jakiegoś miasta litewskiego, które po wyjściu mężów na wojnę, same murów broniły, a niemogąc oprzéć się nieprzyjaciołóm, przeniosły dobrowolną śmierć nad niewolą. Coś podobnego wspomina Kromer (Polonia sive etc. p. 206.) o zamku Pullen. Sprzeczności te pogodzić się dadzą, jeśli zważymy, iż ród Litewski składał się z dwóch oddawna razem zamieszkałych, ale zawsze nieco różniących się pokoleń, tojest, s krajowców (autochtonów) i przychodniów, jak się zdaje, Normandów; ci ostatni zachowali zapewne wrodzone ku płci pięknéj uczucia szacunku i przywiązania. Jakoż podług dawnych praw czyli zwyczajów litewskich, żony s tego obcego pokolenia zaszczycane były szczególnémi od mężów względami. Nadto pogarda ku niewiastóm i ich upodlenie zdaje się iż tylko w czasach najdawniéjszych i zupełnie barbarzyńskich miało miéjsce. Następnie zaś, a mianowicie w wieku, w którym przypuszczamy akcyą téj powieści, duch rycérski i prawie romansowy przebija się coraz bardziéj. Wiadomo, jak dzielny i surowy wojownik Kiejstut czule kochał swoję Birutę, którą bogóm poświęconą, narażając się na niebespieczeństwo porwał, i s prostego stanu xiężną uczynił; jak małżonka Witołda, zręcznie i śmiało męża z więzienia i od bliskiéj śmierci uwolniła.
30. Ginie w płomieniach i dymu obłokach.
Zgon Litawora wymyślony jest stosownie do obyczajów dawnych. Litwini w ciężkiéj chorobie lub w wielkiém nieszczęściu, zwykli byli żywcem palić się w domach. Najpiérwszy ich król i arcy-kapłan Wajdewutas i jego następcy na stosach dobrowolną śmiercią pospolicie żywot kończyli. Takowe samobójstwo w mniemaniu ich bardzo zasczytném było.







  1. Rhesa podobno teraz professorem w Królewcu, miłośnik starożytności litewskich, ogłasza zabytki ich literatury. Przed kilku laty wydał poema Litwina Donalejtysa o cztérech porach roku hexametrem napisane, s przydaniem tłumaczenia niemieckiego i uczonych objaśnień. Wspomnione poema co do rzeczy i pięknego wysłowienia godne pochwały, i stąd jeszcze miéć powinno dla nas szczególny interes, iż jest wiernym obrazem obyczajów ludu litewskiego. Dzięki szanownemu mężowi, który lubo cudzoziemiec zawstydza rodaków mało dbałych o historyą swojéj oyczyzny.
  2. Kocebue lubo przytacza tę powieść, zdaje się jednak wątpić o bytności rękopisu kroniki Wincentego. Wszakże w bibliotece Szczorsowskiéj w zbiorze rozpraw studentów Gdańskich, jest pisemko niejakiego Taschke pod r. 1735, gdzie autor cytuje kronikę Wincentego jakoby drukowaną we Frankfurcie i dowodzi, że wspomniony Wincenty nie był Moguntczykiem, ale Gdańszczaninem.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Mickiewicz.