NASZA SKRUCHA.

Tyś nam Panie! na dziedzinę
Błogosławił Ukrainę;
Umalował w blask i kwiecie,
Że jest, jako jedna w świecie!

Samorodne — plenne zboże
Buja w łanach jako morze;

Sine wody — rdzawe lasy
Jak chorągwie dziwnej krasy!

Wieczną pieśnią step świegoce:
Ptactwo — ryby — miód — owoce,
Wszelkie dobro — w Ukrainie,
Że po świecie całym słynie!

Słyną w Litwie i w Koronie,
Chrobra młódź, — a dzielne konie,
Słyną dziewy krasą lica;
Słynie Duma — Czarownica!

Dałeś Panie! kraj nam bujny,
By lud w Łasce rozmnożony
Chwalił Cię, żył bogobojny,
I pożywał ziemi plony.

A Tatarzyn wciąż pustoszy;
Bo pomału śród rozkoszy,
Z płochej waśni, z głupiej pychy,
Zawracamy w żywot lichy.

Rozhukani już — rogaci
Bracia — mieciem się na braci.
Aż się wzajem wydziedziczym,
I pospołu pójdziem z niczem.

Panie, Panie, nakłoń ucha!
W kilku sercach szczera skrucha;
W tej gorącej naszej skrusze
Lodowate roztop dusze!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bohdan Zaleski.