Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego/Mysz młoda, i Kot stary
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Poezye Tomasza Kajetana Węgierskiego |
Wydawca | Jan Nep. Bobrowicz |
Data wyd. | 1837 |
Druk | Breitkopf et Haertel |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Źródło | skany na Commons |
Indeks stron |
Nic nieznając myszka mała,
Że starego rozumiała
Kota swemi zmiękczy łzami,
I że wstrzyma mruczysława
Gdy dowiedzie racyami,
Że jej arcy-dobra sprawa.
«Daruj życie! myszka jedna,
«Jak ja, mała, jak ja, biedna,
«Czyli może szkodzić komu?
«Nie ogłodzę państwa w domu.
«Jednym zboża ziarkiem żyję,
«A zjem orzech to utyję.
«Jeszczem chuda, i nie smaczna,
«Niech cierpliwość pańska baczna,
«Dla swych dzieci mnie zachowa»
Tak mówiła mysz wybladła,
Kiedy w kota łapki wpadła;
Kot jej na to «próżna mowa
«Niż mnie twoje zmiękczą słowa
«Prędzej głuchy cię usłyszy;
«Idź nawracać prządek troje
«Znajdą jeść co dzieci moje»
Już kot skończył, i po myszy.
A ja powiem, w tej powieści
Jaki się też morał mieści?
Młodość płocha, łatwo-wierna,
Starość jest niemiłosierna.