Strona:Adam Szymański - Dwie modlitwy.djvu/95

Ta strona została uwierzytelniona.

jakuckie, i gdy krawcowa W., pełniąca w danym razie, jako praktyk religijnych świadoma, obowiązki księdza, zaintonowała donośnie: »Witaj Królowo nieba w smutku i radości«, podtrzymując ją urywanymi głosami, ruszyliśmy ku cmentarzowi.

Szliśmy prędko, mróz krzepł i zachęcał do pośpiechu. Jesteśmy nareszcie na cmentarzu, rzucamy po grudce zmarzłej ziemi na trumnę, kilkanaście wprawnych ude-