Strona:Aleksander Czolowski. Wysoki zamek (1910).djvu/55

Ta strona została przepisana.

mieszczan. Ci podlegali nie miastu, lecz władzy starosty i wskutek tego ciężyły na nich różne obowiązki[1], a między tymi należało do nich „zamek umiatać i ramować, płeć, siano grabić, prać na zaniku i co jedno potrzeba robić“.
Takim był stan zamku w chwili, gdy starostwo lwowskie (w czerwcu 1558) obejmował nowy starosta, Piotr Barzy z Błożwi, któremu król Zygmunt August nakazywał równocześnie, aby ów zamek utrzymywał w pogotowiu obronnem ze względu na możliwość tureckiego najazdu.
Obawy najazdu minęły szczęśliwie, a natomiast w tym właśnie czasie w murach zamkowych rozegrał się jeden akt głośnej sprawy księżnej Halszki z Ostroga, jedynej córki zmarłego ks. Ilii Ostrogskiego i dziedziczki olbrzymiej jego fortuny[2]. O rękę jej ubiegała się młodzież pierwszych rodzin w kraju. Nieszczęśliwa księżna trzy razy wychodziła za mąż, lecz zawsze wbrew swej woli. Pierwszy mąż, ks. Dymitr Sanguszko, przypłacił małżeństwo infamią i życiem, zabity okrutnie przez Marcina Zborowskiego. Z drugim, Łukaszem z Górki, wojewodą łęczyckim, została w r. 1556 zaślubioną podstępnie. Matka ks. Beata z Kościeleckich, nie uznając tego ślubu, nie oddała mu córki, lecz przeniosła się z nią do Lwowa i zamieszkała w klasztorze OO. Dominikanów w otoczeniu licznego dworu. Tymczasem Łukasz z Górki, który nie przestawał robić zabiegów o odzyskanie żony z rąk nieprzyjaznej mu matki, wyrobił sobie 5. lutego 1559 mandat króla Zygmunta Augusta do starosty Barzego, nakazujący mu odebrać księżnę Halszkę od matki i oddać wojewodzie.
Po otrzymaniu mandatu starosta udał się do ks. Beaty, namawiał ją do posłuszeństwa woli królewskiej, lecz bez skutku. Księżna od dawna upatrzyła na Litwie męża dla córki, księcia Siemiona Słuckiego, który potajemnie wśród tego wszedł do klasztoru przebrany za żebraka i tu wziął ślub z Halszką.
Na wiadomość o tem Łukasz z Górki obsadził swymi ludźmi dom obok klasztoru i rozpoczął jego formalne oblężenie. Całe miasto wrzało odgłosem tych wypadków i podzieliło się na dwa obozy.

Ludzie księżnej obwarowawszy mur klasztorny bronili się zacięcie, aż starosta własnym pomysłem położył

  1. Hruszewskij M.: Fontes t. III., p. 341.
  2. Przeździecki A.: Jagiellonki polskie, t. II., str. 119-135; Górnicki Ł.: Dzieje w Koronie polskiej, str. 156–158.