Strona:Aleksander Patkowski - Sandomierskie.djvu/37

Ta strona została przepisana.

Chowano zmarłych na pokładzie z łupanych płyt kamiennych, ustawiając dokoła głowy i nóg bogato zdobione naczynia, obok nich siekiery i topory kamienne, ozdoby zębów, kości zwierzęcych, muszli i bursztynu. W grobach tych leżą szkielety skurczone — skrępowane w obronie żyjących przed zmorą upiorną zmarłego. Świat życia i śmierci ludzi tych czasów: myśliwych, wojowników i rolników sprzed lat trzech i dwóch tysięcy przez Narodzeniem Chrystusa przechowała ziemia na wzgórzach loessowych wsi Złotej pod Sandomierzem.
Na złotą ziemię loessową liczne ciągnęły ludy, tocząc ze sobą walki — świadectwem grodzisko pod Złotą, ziemna warownia, zbudowana przed paru tysiącami lat. Od dostępnej strony ze wschodu broniło warowni kilka rzędów wykopanych rowów i usypanych wałów wyrzuconej ziemi, z innych stron obroną była rzeczka i bagna Powiśla.
Może północni zwycięzcy nordyjscy tutaj osiedli, budując ziemianki — pokryte zapewne dwuokapowym dachem? Pozostały po nich groby, brukiem kamiennym wykładane na dnie i z blokami kamiennymi na wierzchu — po południowych zaś przybyszach groby kryptowe, wykopane w glinie pionowej jamy. — Płonął stos drzewny w dole grobowym w Złotej, jak i na wydmie w Wierzbniku, zapowiedź nowej wiary w zaświaty. Grzebalnym grobom ludzkim towarzyszą w Złotej szkielety zwierząt: kozy, świń, bydła bezrogiego i krótkorogiego; zwierzęta kościanym ostrzem przebite, składane na ofiarę — w obliczu śmierci. A może w pobliżu jam mieszkalnych chowane bydło, koń i pies otaczane były jakąś czcią, nieznaną nam bliżej? Czy i ludożerstwo nie było rozpowszechnione w tych czasach?
Powoli z biegiem wielu wieków inna przyjmuje się wiara. Z troską o szybsze wyzwolenie upiornej duszy zmarłego i z obawą, by powrócić nie chciała do cielesnych szczątków, ludzie z epoki upowszechniania się mieszaniny miedzy i cyny (brązu) palą zwłoki na stosach — możliwie doszczętnie. Od strony Śląska i południowej Wielkopolski przybywają osadnicy z kulturą t. zw. łużycką; po opanowaniu dawnej ludności osiedlają się na żyznych glebach. Żyją prawdopodobnie nadal w ziemiankach, lecz także i w nowych czworobocznych domach naziemnych o konstrukcji słupowej. Hodują bydło, uprawiają pszenicę i jęczmień, a na glebach lżejszych żyto i owies. Wyodrębniają się grupy plemienne: radomska i sandomierska. Ludzie tych czasów przystrajają się w przywożone z nad środkowego Dunaju i przerabiane na miejscu piękne naszyjniki brązowe, noszą