Strona:Alexis de Tocqueville - Dawne rządy i rewolucya.djvu/101

Ta strona została uwierzytelniona.
99


była wynikiem niepewności, w jakiej pozostawał każdy, czy nie zostanie pociągnięty do milicyi, dowolności sprawdzenia, uciążliwości służby, niemożliwości zastępstwa, braku nadziei na awans, nadewszystko zaś świadomości, że ten wielki ciężar spoczywa tylko na ludzie wiejskim i przytem na najuboższych.
Do końca panowania Ludwika XIV gościńców nie naprawiano prawie wcale, lub naprawiano kosztem rządu. Lecz od r. 1737 na całą Francyę rozszerza się system poprawy gościńców przez robociznę, t. j. obciążający wyłącznie włościan. Każdy postęp w rozwoju handlu zwiększał ten uciążliwy obowiązek. Przytem ujawnia się dążność do zakazywania włościanom stosowania robocizny do najbliższych im dróg wiejskich, aby ją zachować wyłącznie dla większych gościńców, czyli dróg „królewskich”.
Niebawem system robocizny stosuje się do wszystkich robót publicznych: do budowy koszar, przewozu skazanych do więzień, a ubogich do przytułków, przewozu żołnierzy i amunicyi.
Czy mogłyby utrwalać się te formy ucisku, gdyby włościanin miał obok siebie ludzi zamożnych, wykształconych i zdolnych przemawiać za nim? Czytałem list napisany w r. 1774 przez zamożnego obywatela do intendenta, w którym usiłuje skłonić go do przeprowadzenia nowej drogi, założenia targu i zbudowania szkoły, któraby dostarczała królowi bardziej rozwiniętych poddanych. Do myśli tych pobudził go dwuletni areszt w jego zamku, zmuszając do zamieszkania wśród włościan. Lecz lata głodowe uwydatniają najlepiej, jak dalece zerwane były więzy zależności i protekcyi, które łączyły niegdyś obywatela z rolnikiem. W tych wypadkach rząd, czując niemoc