Strona:Anafielas T. 2.djvu/288

Ta strona została uwierzytelniona.
288

Do ubogiego grodu nie powrócę,
Pana mojego na wieki nie rzucę. —

Aż dnia szóstego goniec z Rusi śpieszy;
O Doumandowéj mąż wieści się pyta —
Kiedy mu wróci, dawno po pogrzebie,
Czegoż się bawi w nowogródzkim zamku? —
Gońca ode wrót odegnali słudzy;
A ona stała w okienku wesoła,
I złote włosy czesała śpiéwając;
Gońca widziała, jakby nie widziała,
Perły nizała i piosnkę śpiéwała.