Strona:Andrzej Stopka Nazimek - Sabała.djvu/50

Ta strona została uwierzytelniona.
IV.

S

Sabale nie brakło nigdy słów do wypowiedzenia swoich myśli. Nawet tę samą powiastkę, lub jakiś drobny szczegół, umiał w sposób bardzo nieraz zręczny, czasem nawet misterny, a jednak odmienny przedstawić.
Inaczej opowiadał, gdy pośród słuchaczy znajdowały się kobiety, inaczej mięszanemu towarzystwu, młodym i starszym, a inaczej młodzieży płci męskiej.
W pierwszych dwóch wypadkach wypadało opuścić zupełnie opowiadanie »O chłopie i djable« co to na różnych kobyłach przyjechali, a ten miał zbierać jarzec, który na piękniejszej przyjedzie.
Była to powiastka pełna życia i dowcipu, a Bartek Obrochta mówi, że Chałubiński kładł się od śmiechu, kiedy ją Sabała opowiadał, powtarzając:
— Ej, Jasiu, Jasiu, przecie też z ciebie pies.
Inaczej również kończył powiastkę: »Z cego baba stworzona«, dodając pewien szczegół.