Strona:Antoni Lange - Dzieje wypraw krzyżowych.djvu/110

Ta strona została uwierzytelniona.

wielkich okrętów) wygodnie się mieściły w tej przystani. Nie mając u siebie nic, ani roli, ani gospodarstw, wenecyanie żyli rzemiosłem i handlem; a że to byli przemyślni ludzie, więc coraz nowe drogi handlowe wynajdywali.
Całe morze Śródziemne nosiło na swym grzbiecie okręty weneckie. Wenecyanie byli to żeglarze odważni i kupcy przezorni. Podbijali też nie jeden kraj: Dalmacya długi czas należała do nich, wyspy greckie, potem Cypr, brzegi Syryi i t. d. Był to kraj tak potężny naówczas, jak dziś Anglia.
Wenecya nie była księstwem, ale rzecząpospolitą, t. j. nie miała króla, lecz sama sobie na jakiś czas wybierała rządcę, ze swych współobywateli. Rządca taki nazywał się doża; wyobrażał samą Wenecyę, a gdy został obrany, odbywał piękną uroczystość: zaślubiny Wenecyi z morzem Adryatyckiem; śród modłów i pieśni pobożnych, śród muzyki i gwaru tysiąca ludzi na gondolach — doża wenecki zaślubiał morze, rzucając złoty pierścień w jego nurty.
Jednak doża sam nie rządził, ale