Strona:Antoni Piotrowski. Autobiografia.pdf/1

Ta strona została skorygowana.

dnia 25/II 95.

Szanowny Panie Kazimierzu!

Długo suszyłem sobie głowę – co zrobić? Czy się puścić na ten tygodnik, czy nie i przyszedłem do następujących prawdopodobnych rezultatów. Jeżeli wydawać będziemy – to najniezawodniej: po I — dopiero w trzecim roku przy najlepszych okolicznościach mogło by się opłacać. po II Przez dwa lata trzeba by forsować nie tylko pieniędzmi, ale i czasem swoim; także ja jestem przekonany, że byśmy obydwa, musieli żyć na krédę – albo przestać pracować dla tygodnika. Po III długi jakieby urosły przez dwa lata, nie mogły by być spłacone wtrzecim roku – owszem trzeba by od nich procenta płacić.
Więc rezultat. Ja wydam 1000 gotówką i zrobię najniezawodniej 2 — 3 tysiące długów – Pan akurat to samo, i na co? dla kogo? ― dla tego że społeczeństwo — nie ma tygodnika illustro-