Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/058

Ta strona została uwierzytelniona.

Sławetnych wzorem przodków,
Co śpią już pod mogiłą,
Jak wielkie Stare Miasto,
On turzą słynie siłą.

Wspomina nieraz cechmistrz,
Gnąc w garści bretnal twardy,
Jak cenił August Mocny
Pradziada Halabardy!


II.
Znać dumę z twarzy majstra,
Z spojrzenia i z uśmiechu, —
Potentat i familiant
Jest starszym swego cechu.

Ma złoto w krzepkiem puzdrze,
Ma srebro w szafie z Gdańska, —
Melchiora Halabardę
Poważa brać mieszczańska.