Strona:Bogusław Adamowicz - Tajemnica długiego i krótkiego życia.pdf/136

Ta strona została uwierzytelniona.

ściem cichem i jedynem — w świat jakiś większy stokroć niźli ziemia, bowiem umarłych o ileż więcej jest, niż żywych ludzi — w świat pełen zorzy wiecznej i księżyców i ciemnych gajów ochłody i ciszy łabędzich przystani....
I oto poznał tam nareszcie ową wielką miłość, nie tę, którą kochają się żywi, nie tę, którą żywi kochają umarłych lub umarli żywych — lecz ową wieczną i jedyną, która śmierci nie zna, która wszystko przenika i ogarnia, która przeszłe i przyszłe wieki w jedność spaja, dla której różnic niema, której czas nie ochładza i przestrzeń nie odmienia — z której wszystko powstało i która się nie skończy.