Strona:Bruno Winawer - Dług honorowy.pdf/52

Ta strona została uwierzytelniona.

wego, Kozietulski, Paździor, Kredyt rolny, Spółki zarobkowe, Ministerstwo przemysłu.
Mec siedział skulony i trochę tem wszystkiem onieśmielony. Co pewien czas uderzał mocniej głową w dach obrzydliwej landary, spadał całym ciężarem na Kozdrajskiego albo na szlagona, szeptał „przepraszam“. Myślał przytem intensywnie i zupełnie logicznie:
— Kto tu kogo nabiera? I o co w tej aferze chodzi? Wąsaty ślusarz ukrył najwidoczniej pod stołem akumulatory — ma tak zwane relais, obwód wtórny. Włącza prąd, ilekroć ktoś głośniej kwiknie. Ale z czyjej się to dzieje inicjatywy? Czy ślusarz oszukuje Kozdrajskiego, czy też Kozdrajski Husiatyńskiego? I jaką ja tu mam rolę odegrać? Nie będę się nad tem zastanawiał. Chcą mi postawić obiad w Brystolu — dobrze. Wszystko w stosunkach ludzkich opiera się na zwykłem oszustwie. Prawdopodobnie mój tytuł doktorski jest im potrzebny do interesu. Niech i tak będzie. Nareszcie wiem, pocom się uczył przez lat piętnaście. Chodzi o blagę i mydlenie oczu.
Po krótkim pobycie na ulicy Gęsiej i w podwórku pod cmentarzem żydowskim restauracja hotelowa wyglądała, jak pałac zaczarowany z bajek arabskich. Zwierciadła, kryształy, światła w mlecznych kulach, tęcze