Strona:Czarna msza.pdf/38

Ta strona została uwierzytelniona.

Była to kapłanka czarnej magji, wróżka, fabrykantka napojów miłosnych, której wiedzę tajemną ocenić potrafiły zarówno damy dworu, jak proste mieszczki. Przychodzono do niej po napoje, by pozbyć się niewygodnego małżonka, by otrzymać środek na usidlenie kochanka, maść na zachowanie więdnących wdzięków, lub pozbyć się owocu niedozwolonych związków.
Huczne i wesołe życie prowadzono w pałacu tej pani okrutnej. Jedzono i pito u niej dostatnio.
„W czasach tych — opowiada służąca jej, Margot — miała tyle pieniędzy, ile tylko zechciała. Każdego ranka, zanim wstała, miała pełną poczekalnię interesantów; podobnie przez dzień cały; wieczorem prowadziła dom otwarty; tańczono i bawiono się doskonale, co trwało kilka lat z rzędu“.
Dziwaczna ta osoba miała licznych kochanków. Wśród nich znajdował się kat paryski. On to dostarczał jej tłuszczu z powieszonych, niezbędnego przy sporządzaniu czarnych świec do odprawiania mszy przeklętej.
Wróżby swe wygłaszała ta czarownica nie inaczej, jak we wspaniałych toaletach, zastosowanych do stanowiska osoby, która