Strona:Dante Alighieri - Pieśniarz.djvu/48

Ta strona została uwierzytelniona.

A naga ręka, boleści podpora,
Czuje łez strumień spływający z twarzy,
Druga zaś kryje zgięta
Twarz, którą boleść pęta;
Nieopasana idzie, bosa, chora,
Przez zdartą szatę widzi wzrok Amora
To, o czem raczej zamilczeć wypada.
A on podstępnie bada
O to, skąd przyszła, o powód cierpienia:
«Ach! Trochę pożywienia!»
(Ona mu na to z westchnieniem odrzecze)
«Natura moja tak me losy zmienia
I w twą oddaje pieczę.
Biedna i bosa, w pstre odziana szmatki,
Ja jestem Prawość, siostra twojej matki».

Skoro skończyła smutną swoją powieść,[1]
Boleść i żałość chwyta
Pana mego, że pyta
Kim są dwie inne, które wraz z nią kroczą.
A ona skargą chcąc cierpienia dowieść,
Gdy tę w nim myśl wyczyta,
Mówi żalem przybita:
«Niczegoż moim nie oszczędzisz oczom?»
Potem zaczyna: «Wiesz przecie, uroczą
Rzeczką wypływa Nil ze swego źródła
Tam, kędy ziemi strzegą
Przed silnym blaskiem słońca wierzb korony,

  1. III. Prawość jest siostrą nauki Amora, Sprawiedliwości, ponieważ od niej pochodzi umiłowanie cnoty. Potowstwem Prawości jest Hojność i Umiarkowanie.