Strona:Dr H. Lieberman - Wojna i pokój.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.

przewagę nad Niemcami. Odtąd los niemieckiej armji był przypieczętowany. Generałowie niemieccy, w raportach do Głównej Kwatery wysyłanych, skarżą się, iż działanie bomb i fal gazowych francuskich jest piorunujące i śmiertelne.
Wkroczenie chemji na plac boju dokonało — rzec można — prawdziwej rewolucji w sztuce wojennej. Nie ujawniło się to jeszcze w całej pełni w wojnie światowej, lecz już obecnie wszyscy znawcy sztuki wojennej godzą się na to, że gdyby wybuchła nowa wojna, będzie ona w pierwszym rzędzie wojną chemiczną, to jest wojną za pomocą gazów trujących, o strasznej sile działania, zalewających olbrzymie obszary. U schyłku wojny światowej Francuzi wytwarzali bomby o wadze pięciuset kilogramów, które rzucano z aeroplanów. Obecnie waga tych bomb dochodzi do tysiąca kilogramów, a są one tak zbudowane, iż w chwili wybuchu olbrzymie fale gazów trujących rozlewać się będą na znacznej przestrzeni.
Nie ulega już żadnej wątpliwości, że wprowadzenie pocisków gazowych, jako środka walki, będzie miało dla ludzkości nie mniejsze znaczenie, aniżeli wynalazek prochu strzelniczego w XIV stuleciu. Wprowadzenie tego ostatniego wynalazku, w postaci broni palnej, do armji europejskich, spowodowało wówczas upadek rycerstwa średniowiecznego i zadało wielki cios ustrojowi feudalnemu, który na sile rycerstwa się opierał.

Prócz gazów trujących, niesłychaną rolę w wojnie światowej odegrał inny rodzaj broni, na początku wojny zupełnie nieznany. Były to wozy szturmowe (czołgi, tanki). Pierwsze użyły tej nowej broni, ze strasznym dla Niemców skutkiem, wojska angielsko-francuskie. Ku końcowi wojny sama Francja posiadała 4600 wozów szturmowych ciężkich i lekkich. Były to kryte silnym żelaznym pancerzem wozy samochodowe, które się mogły poruszać na każdym terenie, łamiąc po drodze wszelkie przeszkody. We

9