Strona:Dr H. Lieberman - Wojna i pokój.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

woczesnych form dla organizacji wojskowej, Tadeusz Kościuszko przedłożył sejmowi memorjał, w którym żądał wprowadzenia milicji, a ostrzegał przed stworzeniem wojska stałego, bo — jak się wyraził — „to kładłoby kajdany na obywateli“.
Dzień dzisiejszy, pełen zadrażnień i niepokoju w dziedzinie stosunków międzynarodowych, nie sprzyja jeszcze przekształceniu siły zbrojnej naszego państwa w demokratyczną milicję. Reformę taką, wymagającą czasu, przeprowadzić można tylko wówczas, gdy bezpieczeństwo wewnętrzne jest ugruntowane, i gdy zachodzi pewność, że praca przebudowy armji nie zostanie zakłócona i wyzyskana przez żadnego z sąsiadów, celem uderzenia na nasze granice. Niemniej jednak już teraz czuwać musimy nad tem nieustannie, by Polska armja nawskroś przeniknięta była duchem republikańskim, by się uważała za narzędzie nie jednostek, klas lub stronnictw politycznych, lecz by się uważała za własność państwa i całej ludności. Pilnie baczyć musimy, by do umysłów żołnierzy i oficerów nie przenikały legendy i wyobrażenia o „wrogu wewnętrznym“, znane nam aż nazbyt dobrze z armji państw zaborczych.

Żołnierz ma jedno jedyne przeznaczenie: walkę z wrogiem zewnętrznym, z nieprzyjacielem, który atakuje nasze granice i przeciw któremu bronić musimy naszego bytu i niepodległości. Od wszelkich walk wewnętrznych, jakiejkolwiekby one były natury, politycznej czy gospodarczej, armja nasza powinna stać zdala. Leży to w interesie państwa i ugruntowanie naszej przyszłości tego wymaga, by do żołnierza każdy obywatel miał równe zaufanie. Dla opanowania walk politycznych, dla uśmierzenia strajków i uporania się z walkami klasy robotniczej o lepszy byt nigdy i nikomu nie wolno posługiwać się wojskiem, gdyż to obniża jego powagę, jego znaczenie i tę miłość i zaufanie, któremi lud-

17