Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No205 p3 col1.png

Ta strona została skorygowana.

nie jego spadkobierczyniami, a mąż Walentyny zostanie milionerem.
Czy pan chcesz być tym mężem?
— Przypuszczam wraz z panem — odparł Herman Vogel — iż istnieje szans dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć, lecz istnieje także jedna fatalna...
— Co pan przez to rozumiesz? — zagadnął Roch.
— Że jeśli ta ostatnia jedna przypadnie na udział męża Walentyny, znajdzie się on bez grosza w kieszeni, a z żoną na karku w dodatku.
Ex-adwokat wzruszył pogardliwie ramionami.
— Kto nie ryzykuje, ten nigdy nic nie zdobędzie!... zawołał. — Stawka jest olśniewająca, a wygrana więcej niż prawdopodobna... Czego żądać jeszcze? Czy wolno się panu wahać? Na co liczyć możesz po za obrębem kombinacyi, jaką ci przedstawiłem? Wreszcie, mogę ci dać w ręku jeszcze atut dodatkowy...
— Jaki?...
— Mam sposób zapoznania cię z osobą, która nas obchodzi... Jesteś chłopcem zręcznym i ładnym... z pewnością spodobasz się zatem staremu rozpustnikowi.. Nic nie przeszkodzi wcisnąć się w jego zaufanie i roztoczyć nad nim nadzór sekretny.
Mówiąc to, nadał prawnik fizygnomii swej wyraz taki wymowny, że niepodobna go było nie zrozumieć, wyrażała ona w sposób najjaśniejszy myśl, iż w danym razie w razie potrzeby można przecie zniszczyć niepożądany testament...