Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No213 p4 col3.png

Ta strona została skorygowana.

kobietą, żoną najwięcej uwielbianą ze wszystkich kobiet na świecie?...
— Żadne względy ludzkie — rzekła sierota — nie skłonią mnie do wejścia w rodzinę, pomimo woli tejże rodziny!... Ubóstwo nie cięży mi w cale, praca ma dla mnie urok pewien... Wolę sto razy niedostatek i nędzę, niż upokorzenie i przekonanie, że mógłby ktoś powiedzieć o mnie:
„— Ta osóbka to zręczna bardzo intrygantka, dała dowód tego, złupawszy męża bogatego i szlachetnego... Wczoraj była jeszcze niczem, ale narzuciła się bogaczowi i oto jest hrabiną....“
— Czy możesz pani obawiać się czegoś podobnego — szepnął Lionel.
— Wiesz pan dobrze, że prawdę mówię... Matka pańska, pani hrabina de Rochegude, marzy oddawna o małżeństwie pańskiem z kuzynką, którą kocha. Czyż mogłaby wobec tego bez gorzkiej boleści i głębokiej pogardy zgodzić się na związek syna z ubogą Walentyną de Cernay, malującą dla wyżywienia siebie i swej małej siostrzyczki, akwarelle po dwa talary za sztukę.
— To ma znaczyć — odrzekł hrabia z żywości — że matka moja pogardzałaby panią dla tego tylko, żeś jest bohaterką!... Jakież pani masz wyobrażenie o tej matce mojej?...
— Uważam ją, jako wielką damę, pomimo szlachetności serca, przesiąkniętą na wskróś uprzedzeniami kastowemi... jeżeli tylko są to uprzedzenia rzeczywiście...
— Walentyno, jesteś okrutną!...
— W czem takiem?...