Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No219 p3 col2.png

Ta strona została skorygowana.

— To głupstwo! — mruknął kasyer.
— E!... nie takie znowu głupstwo, jak się wydaje... Liścik powinien być skromny, naturalny, pełen prostoty dziewiczej... My tymczasem jesteśmy ludźmi interesów, nie zaś młodemi panienkami... Bądź co bądź, postaramy się zrobić co można... Odczytajmy list hrabiego de Rochegude i weźmy się do dzieła...
Po godzinie współpracownictwa Vogla i dwóch starych lisów, przygotowano brulion, poprawiany bez końca i nieczytelny prawie z tego powodu:
Brzmiał on jak następuje:

„Panie hrabio!

„Pośpieszam z odpowiedzią na list pański, gdyż moje milczenie mogłoby utwierdzić pana w nadziejach, jakie spełnić się nie mogą.
„Rozmowa nasza, na którą się pan powołuje, była od początku do końca nieporozumieniem obustronnem... powinnam bowiem wyznać, że wiedząc jak mało zasługuję na wyróżnienie, nie brałam na seryo słów pańskich, że widziałam w nich jedynie galanteryę, jaką mężczyzni praktykują w obec kobiet wszystkich.
„Zmartwiona jestem prawdziwie, że to nieporozumienie stało się przyczyną niepotrzebnego dla matki pańskiej zmartwienia...
„Powiedz pan hrabinie de Rochegude, proszę pana o to, aby się uspokoiła... Nie będę przeszkodą do urzeczywistnienia jej zdawna powziętych zamiarów...
„Bolesna konieczność nazwania mnie „córką swoją”, nie będzie jej udziałem...