Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/121

Ta strona została przepisana.

dziawszy się że zbrodnia przez nieznanych mu ludzi popełnioną została, obojętnym się okazać, kiedy się o nie jego właśni niewolnicy pokusili? ten, coby zgromił czyn dokonany na polu lub w miejscu publicznem, miałżeby go puścić płazem, gdyby w Rzymie, w jego domu był poczęty? Widząc prostaka w niebezpieczeństwie, wołałby o ratunek, a wiedząc o zamachu na życie bardzo uczonego człowieka, ten człowiek uczony rozumiał że mu go zataić należy? Ale na co was, sędziowie, dłużej zatrzymuję? Posłuchajcie jego świadectwa pod przysięgą wydanego, i pilnie wszystkie jego słowa rozważcie. Odczytaj świadectwo Lukcejusza. Świadectwo Lukcejusza.
Czego jeszcze oczekujecie? czy myślicie że nasza sprawa i prawda same za siebie głos podnieść mogą? Toć jest obrona niewinności, toć jest język, jakim sama sprawa przemawia, toć jest jedyny głos prawdy. W samem oskarżeniu niema żadnego podejrzenia, w uczynku żadnego dowodu, w umowie, jaka zawarta być miała, żadnego śladu rozmowy, miejsca, czasu; żaden świadek, żaden o tem wiadomość mający nie jest wymieniony. Całe oskarżenie wyszło z nieprzyjacielskiego, osławionego, okrutnego, występnego, rozpustnego domu. Dom zaś w którym miała być popełniona ta szkaradna zbrodnia, pełen jest prawości, uczucia obowiązku, sumienności: odczytano wam pochodzące z tego domu świadectwo pod przysięgą wydane. Zachodzi spór o rzecz bynajmniej niewątpliwą: czy szalona, zuchwała, rozgniewana kobieta zmyśliła oskarżenie? czy poważny, mądry, umiarkowany mąż złożył sumiennie świadectwo.

XXIII. Pozostaje jeszcze oskarżenie o otrucie, którego ani przyczyny znaleźć, ani celu odkryć nie mogą. Jaka była przyczyna, dla której Celiusz chciał zadać tej kobiecie truciznę? Żeby złota nie oddał? ale czy wziął od niej? Żeby nie pozostał ślad zamordowania Diona? ale czy mu kto zadał to zamordowanie? czyby kto nawet o niem wzmiankę uczynił, gdyby Celiusz nikogo nie zapoznał? Wszak słyszeliście mówiącego Herenniusza, że słowem jednem nie naprzykrzyłby się Celiuszowi, gdyby przyjaciela jego już uwolnionego po raz drugi o toż samo do sądu nie pozwał. Jestże tedy podobna do wiary, aby taka zbrodnia bez żadnej przyczyny popełniona była? i wy nie widzicie, że dla tego tylko zmyślono oskarżenie o pierwsze przestępstwo, żeby zdawało się być przyczyną drugiego[1]? Komu

  1. Pierwsze przestępstwo było zamordowanie Diona, drugie otrucie Klodii.