Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/321

Wystąpił problem z korektą tej strony.

obradach? Nie sądź, Cezarze, aby nam szło o ocalenie jednego: albo trzech Ligariuszów w Rzymie zatrzymasz, albo wszystkich trzech z Rzymu oddalisz. Milsze im wszelkie wygnanie nad dom, nad ojczyznę, nad bogów domowych, jeśliby jeden z nich na wygnaniu pozostać miał: jeśli się po bratersku miłują, jeśli żal ich nieudany, niech cię Izy ich zmiękczą, miłość rozczuli, ścisłe braterstwo poruszy.
Wszakżeś sam powiedział: «Wy macie wszystkich za nieprzyjaciół, którzy z wami nie są; ja mam wszystkich za przyjaciół, którzy przeciw mnie nie są[1],» i tym wyrazom winieneś nic jedno zwycięztwo. Rzuć okiem na to świetne grono; zobaczysz w niem cały dom Brochusa, L. Marcyusza, K. Cesecyusza, L. Korfidiusza[2], tych Rzymskich rycerzy, w żałobnem odzieniu: znasz nie tylko ich imiona, ale i zasługi, bo oni wszyscy z tobą byli. Myśmy się na nich gniewali, ich odstępstwa żałowali, niektórzy im nawet grozili. Zachowaj więc swym przyjaciołom ich przyjaciół, żeby, jak inne twoje słowa, tak i te się sprawdziły.
XII. Gdybyś mógł z gruntu poznać zupełną zgodę Ligariuszów, osądziłbyś że wszyscy trzej byli ci zarówno oddani. Kto może wątpić aby Kw. Ligariusz, gdyby mu wolno było do Italii powrócić, nie przystał do tej samej strony, do której bracia jego przystali? Kto nie zna ich jednomyślności, która z trzech braci jednego prawie wieku jednę tylko osobę tworzyć się zdaje? Kto nie czuje, że wszystkiego raczej oczekiwać należało, jak żeby ci bracia do różnych partyj należeli? Tak tedy chęcią wszyscy trzej z tobą byli; burza oderwała jednego z nich; ale choćby nawet poszedł za własną skłonnością, byłby podobny tylu innym, których ocalonymi mieć chciałeś.

Lecz jeżeli pojechał na wojnę, jeżeli odstąpił nie tylko ciebie, ale i braci, oto twoi przyjaciele proszą za nim. Wchodząc przedtem do wszystkich spraw twoich, pamiętam jak T. Ligariusz, kwestor podówczas miejski, stawił się tobie i twojej godności. Ale nic dosyć na tem, że ja pamiętam; spodziewam się że i ty także, który nic nie zapominasz jedno krzywdy (taka jest bowiem mądrość, taka wspa-

  1. Te same wyrazy powtarza Swetoniusz w życiu Cezara, 75.
  2. Cycero przypomniawszy sobie, że już wtenczas nie żył Korfidiusz, sprostował ten błąd w liście do Attyka, XIII, 44, i prosił go żeby wszystkim swoim przepisywaczom poprawić go kazał.