Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/415

Ta strona została przepisana.

mu dążyć do Rzymu; bo zdaje mi się że nie tylko miejskie pospólstwo, ale zacnych ludzi, jeżeli tylko myślę że mu zaufać mogę, będzie miał za sobą. O! Brutusie ! gdzie jesteś? jak piękną porę opuszczasz!» XVI, 8. W czwartym: «Dodaje także, że postępować będzie za moją radą; krótko mówiąc, nalega, ale ja się nie spieszę, nie ufam wiekowi, nie wiem czy ma dobre chęci.» XVI, 9. W piątym: «Odbieram codzień listy od Oktawiana, który mnie prosi, żebym podjął się sprawy publicznej, do Kapui przybył, Rzeczpospolitą drugi raz ocalił.» «Wstydzę się odmówić, a przyjąć się boję.» (Iliada, VII, 93). XVI, 11. W szóstym: «Zgadzam się zupełnie z tobą, że jeżeli Oktawian przemoże, postanowienia tyrana (Cezara) daleko mocniej utwierdzone zostaną, niżeliśmy je w świątyni Ziemi utwierdzili, i że to wszystko obróci się przeciw Brutusowi.» XVI, 14.
Kiedy Oppiusz nalegał na Cycerona, żeby wziął Oktawiana pod swą opiekę, odpowiedział mu Cycero, że tego żadnym sposobem uczynić nie może, aż się przekona, że nie tylko nieprzyjacielem tyranobójców nie będzie, ale się nawet ich przyjacielem stanie. A kiedy Oppiusz upewnił go o tem: «Po coż się spieszyć? zawołał; wszak on mojej pomocy przed pierwszym stycznia nie potrzebuje, a jego chęci i zamiary poznam przed 13 grudnia, kiedy Kaska obejmie lub nie obejmie urząd trybuna.» XVI, 15.
Zresztą nie widział możności zwołania senatu przed pierwszym stycznia 43 roku; bo gdy oba konsulowie wyjechali z Rzymu, Antoniusz na spotkanie legij wracających z Macedonii, Dolabella do Syryi, gdy pretorowie, Brutus i Kassiusz, wynieśli się z Italii, a inni byli z partyi Antoniusza, postanowił czekać do pierwszego stycznia, nie spieszył się do Rzymu.
Tymczasem z czterech legij sprowadzonych z Macedonii dwie przeszły na stronę Oktawiana, który dał na rękę każdemu żołnierzowi pięć razy więcej niżeli Antoniusz, co tak przeraziło Antoniusza, że uciekł z Rzymu, i zostawił wolne miejsce Oktawianowi.
Cycero dowiedziawszy się o tem, porzucił swe xięgi i pospieszył do Rzymu, dokąd przybył 9 grudnia. Epist. fam. XI, 5. W nieobecności wyższych urzędników trybuni ludu zwołali senat na 20 tegoż miesiąca. Cycero chciał jeszcze czekać do pierwszego stycznia, kiedy nowi konsulowie, Hircyusz i Pansa, mieli wejść w urzędowanie. Ale odebrawszy odezwę D. Brutusa, w której oświadczał, że nie dopuści Antoniusza do Gallii Cisalpińskiej, którą on jako dogodniejszą dla swych zamiarów w zamian za daną mu wkrótce po śmierci Cezara Macedonią od ludu dostał, i że tę prowincyą utrzyma pod władzą i w posłuszeństwie senatu, Cycero przyszedł na posiedzenie (Epist, fam. XI, 6), i umyśliwszy użyć Oktawiana przeciw wichrzącemu Antoniuszowi, wskazał w nim jedyną senatu i Rzeczypospolitej podporę.
Byłto trzeci błąd polityczny Cycerona. Przez jakieś szczególniejsze zrządzenie w życiu tego wielkiego obywatela, prawdziwego przyjaciela wolności i Rzeczypospolitej, tak się zdarzyło, że nieporównana jego wymowa nieraz posłużyła do