Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/419

Ta strona została przepisana.

pierwszego stycznia, czas jednak krótki długim jest dla nieprzygotowanych; często bowiem dzień czyli raczej godzina przynosi z sobą wielkie klęski, jeżeli się im naprzód nie zapobiegło. Dla wzięcia postanowienia nie czeka się pewnego dnia, jak się go czeka z ofiarą. Gdyby pierwszy stycznia był wtenczas, kiedy Antoniusz z Rzymu uciekł, lub gdyby go nie czekano, jużbyśmy teraz wojny nie mieli. Powaga senatu i zgoda ludu łatwoby ukróciła zuchwalstwo tego szaleńca. Co, jak tuszę, dopełnią naznaczeni konsulowie, skoro tylko wejdą w urzędowanie; mają bowiem najlepsze chęci, rzadką roztropność, i doskonale się z sobą zgadzają. Co do mnie, kwapię się nie tylko dla tego żem chciwy zwycięztwa, lecz że chciałbym jak najprędzej usłać do niego drogę.
II. Dopókiż tak okrutną i bezbożną wojnę same tylko usilności prywatnych osób odpierać będą? Czemu się w nię natychmiast zwierzchność publiczna nie wda?
K. Cezar, młodzieniaszek, czyli raczej w dziecinnym prawie jeszcze wieku[1], natchniony jakąś bozką myślę i niepodobną do wiary odwagę, wtenczas właśnie kiedy szaleństwo Antoniusza doszło do najwyższego stopnia, kiedy się obawiano jak morowego powietrza, jak największej plagi jego powrotu z Brunduzyum, Cezar, któregośmy pomocy nie żądali, nie wyglądali, ani nawet życzyli (bo się to zdawało rzeczą niepodobną), silne wojsko z niezwyciężonych weteranów zgromadził, na co majątek swój ojczysty stracił. Ale czym użył właściwego wyrazu? nie stracił, ale go na obronę Rzeczypospolitej obrócił.

Lubo nie możemy odpłacić mu się wzajemnością, jaka mu się od nas należy, wdzięczność atoli, jaka tylko w sercach naszych pomieścić się może, zachować mu powinniśmy. Któż jest tak nieświadom rzeczy, tak mało dbały o Rzeczpospolitę, coby nie wiedział, że gdyby Antoniusz z wojskiem, które spodziewał się mieć za sobą

  1. Oktawian miał wtenczas lat dziewiętnaście. Przybrał nazwisko Cezar, dla tego że go dyktator Cezar za syna przysposobił. Nazywano go już tego roku Oktawianem, to jest byłym synem Oktawiusza, chociaż w rok dopiero, kiedy został konsulem, przysposobienie jego lud lege curiata potwierdził. «Ludzie jego, mówi Cycero, zowią go Cezarem; ale że (ojczym) Filippus nazywa go Oktawiuszem, to i ja także.» Cicero ad Atticum, XIV, 12. W kilka jednak miesięcy tak go upodobał, że w tej i w następnych Filippikach wszędzie go Cezarem nazywa.