Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/558

Ta strona została przepisana.

Alboż nam wiadomo, Pansa, gdzie teraz Lento Cesenniusz swój septemwiralny urząd sprawuje? Z nami pewnie ani duszą, ani ciałem nie jest. Jeżeli bawi w domu, albo niedaleko od domu, pewnie jest w Etruryi, to jest na mojej drodze. A kto mi zaręczy, że Lento na jednej głowie poprzestanie[1]? Powiedz mi teraz, Pansa, gdzie się Wentydiusz[2] obraca, którego zawsze byłem przyjacielem, dopóki on Rzeczypospolitej i wszystkich dobrych ludzi otwartym nie został nieprzyjacielem. Mogę minąć drogę Kassiusza, udać się drogą Flaminiusza; ale jeżeli, jak mówią, Wentydiusz do Ankony przybył, będęli mógł dostać się bezpiecznie do Ariminum? Pozostaje droga Aureliuszowi: tam i obronę mieć będę; bo w blizkości onej są dobra P. Klodiusza: cały dom wynidzie na moje spotkanie, w gościnę zaprosi przez pamięć na naszę dobrze znaną przyjaźń.

X. Mamże się powierzyć tym drogom, ja, który niedawno podczas świąt Terminalnych[3] chcąc wyjechać na wieś pod miastem z zamiarem wrócenia tegoż samego dnia, ruszyć się nie śmiałem? Między ścianami mojego domu zaledwie byłbym bezpieczny bez straży przyjaciół: zostaję tedy w Rzymie, i, jeżeli mi wolno będzie, pozostanę. Tu moje siedlisko, tu strażnica, tu czaty, tu moje stałe obozowisko. Niech inni zajmują obozy, królestwa, niech prowadzą wojny, ścigają nieprzyjaciela: my, jak mówimy i zawsześmy czynili, strzedz będziem spólnie z wami Rzymu i spraw jego pilnować. Nie

  1. Lento zabił młodego Kn. Pompejusza ciężko ranionego w bitwie pod Mundą i ratującego się ucieczką. Dio Cassius, XLIII. Florus, IV, 2.
  2. P. Wentydiusz Bassus był sławnym wodzem i niepospolitym człowiekiem. Wzięty dziecięciem przy piersiach z matką w Askulum, za czasu wojny socyalnej, do niewoli, przyozdobił tryumf zwycięzcy, Pompejusza Strabona, ojca Wielkiego Pompejusza. Zdobył się potem na kilka mułów, i wraz z niemi najmował się wodzom i wielkorządcom do swych prowincyj jadącym. Tak zarabiając dał się poznać Cezarowi, który wziął go z sobą do Gallii, gdzie doświadczywszy jego wierności, a potem w wojnie domowej odwagi i sprawności, podniósł go do stanu rycerskiego, a następnie do senatorskiego. Był naprzód trybunem ludu, potem pretorem, wielkim kapłanem, nakoniec został konsulem roku 38. M. Antoniusz posłał go na Wschód, gdzie Partów, którzy wpadli do Syryi, trzy razy pobił, i pierwszy z Rzymian tryumf z nich odprawił, a po śmierci kosztem publicznym pogrzebany został. Livius, epitome, 127, 128. Aulus Gellius, XV, 4. Dio Cassius, XLVIII, XLIX.
  3. Obchodzono to święto na cześć bożka granic 22 lutego.