Strona:Dziwne przygody księcia.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.
—   13   —

Był niesiony bardzo wysoko ponad ziemią w siatce, zaczepionej do ramion olbrzyma. Ani myśleć było o ratunku, gdyż, jeśliby nawet otwór mógł zrobić w sieci, spadnięcie na ziemię z tak znacznej wysokości równałoby się śmierci.
Wyjął jednak nożyk z kieszeni i zrobiwszy otwór w swojej plecionej klatce mierzył okiem odległość od murawy.
Niestety, była ona tak wielka, że i marzyć o wyswobodzeniu się nie było można.
Naraz olbrzym biegnąc z całej mocy nachylił się ku ziemi, aby porwać ściganą przez siebie zdobycz... Chłopiec skorzystał z chwili i wyskoczył na miękką trawę, nie przyczyniwszy sobie żadnej najmniejszej szkody...
Olbrzym nie zauważył ucieczki i nie poczuł ubytku ciężaru na plecach, bo i cóż znaczył dla jego siły, szczupły i delikatny chłopczyna! Zajął się przytem ogromnie