Strona:Edmund De Amicis - Marokko.djvu/283

Ta strona została przepisana.

syna Alego i Fatymy, był potomkiem Mahometa. Wkrótce po jego przybyciu klimat prowincyi Tafiletu, który od niejakiego czasu stał się był bardzo przykry i zmienny, wrócił do swéj dawnéj prawidłowości; daktylowych drzew mnóstwo wyrosło. Przypisano to Alemu; Ali został wybrany na króla pod imieniem Mulej-Szeryfa; potomkowie jego, wojując z sąsiadami, rozszerzyli znacznie państwo swego przodka; Marokko i Fez wpadło w ich ręce; wygnali dynastyą szeryfów Saadinich i panują do dziś dnia nad całym tym krajem, który się rozciąga pomiędzy Mulują, pustynią i morzem. Sidi-Mohamed, syn Mulej-Szeryfa, był królem szlachetnym i wielkim; lecz po nim tron Szeryfów krwią niewinnych się splamił. Rządy El-Reszyda są straszne: odbiera on katom ich ohydne rzemiosło, bo własnemi rękami szarpie piersi kobiét, aby je zmusić do wyjawienia, gdzie ich mężowie ukryli swe skarby. Mulej Ismael, ów książę lubieżny, kochanek ośmiu tysięcy kobiét, ojciec tysiąca dwóchset dzieci, założyciel słynnego korpusu murzyńskiéj straży, zalotny sułtan, który Ludwika XVI prosi o rękę córki hrabiny La Valliere, każę zawieszać na murach Marokko i Fezu dziesięć tysięcy głów ściętych. Mulej Ahmed el Dehebi, pijak i skąpiec, kradnie klejnoty żonom swego ojca, doprowadza siebie do idyotyzmu przez nadużycie wina, każę wyrywać zęby swoim kochankom i ścina głowę jednemu z niewolników za to, iż ten nieszczęśliwy nakładł mu za wiele tytoniu do fajki. Mulej Abd-Allah, pokonany przez Berberów, aby swą złość na kimś wywrzéć, każę wyrżnąć wszy-