Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/106

Ta strona została uwierzytelniona.
—  106  —

Bacha, wyrzeźbionemi po mistrzowsku, dzieje się tak samo.

Wielu estetyków utrzymuje, iż zadowolenie słuchacza tłómaczy się dostatecznie upodobaniem w regularności i symetrji utworu. Tymczasem piękno, a wszczególności muzyczne, właśnie na tem nie polega. Najtrywialniejszy temat może być zbudowany jak najsymetryczniej. Wszak symetrja jest tylko pojęciem stosunku, i nasuwa pytanie: co jest symetrycznie ułożone. Właśnie w najgorszych kompozycjach da się wykazać zupełnie symetryczne uporządkowanie cząstek pospolitych i bezmyślnych. Muzyczny nasz zmysł pożąda coraz to nowych kształtów symetrycznych.[1]

  1. Dla objaśnienia pozwolę sobie przytoczyć ustęp z mojej książki (Moderne Oper.).
    Słynny aksjomat, że to, co „prawdziwie piękne“ (kto ma o tem wyrokować?) nie starzeje się, wobec muzyki jest jeszcze czemś mniej, niż ładnym frazesem. Ze sztuką dzieje się, jak z naturą: w jesieni, ze wszystkich kwiatów zeschłe tylko pozostają szczątki, lecz na wiosnę nowe z nich kwiaty wyrastają. Każdy utwór muzyczny jest dziełem człowieka, produktem pewnej indywidualności czasu i kultury i już