Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/178

Ta strona została uwierzytelniona.
VI.

Muzyka a natura

Dzieła sztuki w okresie powstawania ujawniają dwojaki stosunek do otaczającej je natury: naprzód ze względu na materjał, z którego powstają, a następnie ze względu na przedmiot, który do artystycznego opracowania w naturze znajdują. W obu razach jest ona matką, której sztuka pierwsze i najważniejsze dary zawdzięcza. W interesie estetyki warto je zbadać i zarazem przypatrzeć się, co rozumna, a więc niejednakowo obdzielająca natura dla muzyki uczyniła.
Zbadawszy bliżej, o ile natura muzyce dostarcza materjału, przekonamy się, że można tu tylko mówić o owym surowym materjale, którym człowiek zawładnął, aby zeń dźwięk wydobyć. Kruszec z gór, drzewo z lasu, skóra i trzewia zwierzęce, oto wszystko, co znajdujemy dla muzyki w naturze i z czego następnie tworzymy jej budulec, t. j. ton ściśle określony.
Nie jest on jeszcze niczem więcej,