Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/186

Ta strona została uwierzytelniona.

było żadnej wspólności między niemi a muzyką?… A jednak nie można na to odpowiedzieć twierdząco.
Wszystkie te zjawiska są tylko odgłosem lub dźwiękiem t. j. drganiem powietrza w nierównych po sobie cząstkach następującem. Bardzo rzadko przynosi natura ton, t. j. dźwięk o pewnej określonej wysokości i to zwyczajnie tylko zupełnie odosobniony. A tony, nie dźwięki, są właśnie najniezbędniejszą składową częścią muzyki. Dźwięki natury, chociażby nawet jak najpotężniej działały na nasze serce, to jeszcze nie są chociażby nawet najniższym stopniem muzyki ludzkiej, lecz jedynie jej surowym materjałem.
Nawet najczystsze zjawisko z dziedziny dźwięków w naturze, t. j. śpiew ptaków, nie stoi w żadnym stosunku do muzyki, gdyż nie daje się przystosować do skali naszej tonalnej.
Podobnie i t. zw. tony naturalne (harmoniczne), — jedyna w naturze nienaruszalna podstawa głównych interwalów muzyki — muszą być tłómaczone w sposób należyty. W arfie eolskiej tworzy