Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/10

Ta strona została skorygowana.

Jest to zdanie osobiste, które do niczego nie obowiązuje, skoro każdéj zostawioną jest wolna wola i wolny wybór. Choćbyśmy jednak stanęli z autorem w zupełnéj sprzeczności i choćby najśmiel­sze marzenia niewieście ziszczone zostały, kobiety pozostaną zawsze żonami i matkami, a ogromna ich większość nie wychyli się poza domowe ogni­sko, — książka więc bezimiennego autora ma donio­słość, którą uznają i przyjmą te nawet, co szukają sobie, wbrew radom jego, szerszego zakresu, tém droższą zaś i pożyteczniejszą będzie dla tych, co nie podzielają podobnych pożądań. W pracy ko­biecéj, którą społeczeństwo zajmuje się dziś powszechnie, chodzi przecież nie o ścieśnienie, ale o rozszerzenie zakresu, i bardzo myliłybyśmy się w drogach naszych, gdybyśmy, zajmując nowe stanowiska, opuszczały dawne. Zgadzamy się więc zupełnie ze “Światem kobiety” w tych rozdzia­łach, w których przedstawia pracę matki, żony, gospodyni domu, ukazuje ogrom tych obowiąz­ków i odpowiedzialności, jakie wkładają, oraz kła­dzie nacisk na wpływ niezmierny, jaki na losy narodu swego wywiera kobieta. Słusznie téż bardzo są potępione przez niego te z pomiędzy nas, które, marząc o wielkich celach, lekceważą swe najbliż­sze obowiązki, nie chcą lub nie umieją spełnić tego, co do nich należy, a tym sposobem nie dają na­wet żadnéj rękojmi, że podołają trudniejszym za­daniom. Autor oddaje sprawiedliwość niedość po­wszechnie cenionym i rozumianym, przynajmniéj u nas, trudom gospodyni. W ubogim domu musi ona do wszystkiego rękę przyłożyć, w wielkim