Strona:Eliza Orzeszkowa - Nowele i szkice.djvu/139

Ta strona została uwierzytelniona.
— 129 —

ralne. Nie nauka i wiedza, nie prawda umysłowa, nawet nie piękno artystyczne, ani też stokroć tem mniej bogactwo, użycie, potęga fizyczna, — tylko to dobro moralne, którego wszystkie objawy zamykają się w słowie: cnota. Był czcicielem cnoty. Jeżeli do oświeconego umysłu jego mógł znaleźć dostęp fanatyzm jakikolwiek, to chyba ten jeden. Był fanatycznym czcicielem cnoty. Możnaby jeszcze rzec, że był jej tkliwym kochankiem, wysławia ją wszędzie i zawsze, na wysławienie jej słów dość wspaniałych dobrać nie może.

»Cnota skarb wieczny, cnota klejnot drogi;
Tegoć nie wydrze nieprzyjaciel srogi,
Nie spali ogień, nie zabierze woda;
Nad wszystkiem innem panuje przygoda.

*

Cnota jest tak bogata, nie może wziąć szkody,
Ani się też ogląda na ludzkie nagrody;
Sama ona nagrodą i płacą jest sobie
I krom nabytych przypraw (strojów) świetna w swej ozdobie.

*

Jasna jest zorza, jasno słońce pała;
Tak niech twa cnota będzie okazała«.

*

Za najprzepyszniejszy napis grobowy poczytuje słowa:

»Strzegłem póki żyw cnoty«.

A w jednym z fragmentów pisanych, prozą, o tej arcygwiaździe swego ducha mówi w sposób następny:
»Dwie rzeczy człowieka szlachcą: obyczaje a ro-

Nowele i szkice
9