Strona:Eliza Orzeszkowa - Nowele i szkice.djvu/227

Ta strona została uwierzytelniona.
— 217 —

ścią geometryczną, a złożonemi z tysiącznych piórek, tak lekkich, że oddech dziecięcy rozwiewa je na wsze strony, jak kryształową mgiełkę. Na równym poziomie z liśćmi Babek i Dmuchawców żyją tłumy białych, różowych, liljowych koniczyn, lucern, wyczek, wśród których Szelążnik ściele łodygi, okryte guzami do drobnych pieniążków podobnymi i wyższe od niego Jaskry ze szczupłemi, szeroko rozgałęzionemi ramionami, Jaskółcze ziela krzaczyste, Posłonki wiotkie, Dziurawce rozłożyste, razem ze Srebrnikami gatunków rozlicznych o liściu pierzastem i lśniącem, osypują ziemię niezliczonemi rojami kwiatów żółtych, w blasku słonecznym świecących czystem złotem. Lecz liczba złotych ócz tych, jakkolwiek ogromna, jest bardzo nieduża w porównaniu z przepastną ilością drobnych, białych gwiazdek, które na Rdesty i Bluszczyki, na wyższe od tych rośliny, na niskie krzewy często, na przydrożne nawet kamienie niekiedy rozsypuje Gwiazdnica, ta Stellaria, tak pajęczo wyprzędziona i tak subtelnie, choć bajecznie bogato ubrana, że zdaje się być przez królową Florę przeznaczona na ślubne wieńce wieszczek. Ten sam niski poziom zaludniają jeszcze Szczawie, rozciągające po trawach smugi miedziano-czerwonych połysków, drobne, a silnie woniejące Mięty, Marzymięty, Miodunki, które pachną miodem, a błękitem naśladują Niezapominajki, pocieszne Krzywoszyjki ze skrzywioną osią i bolejącą miną ledwie dostrzegalnych kwiatków, Rzepice szafranowe, Rozchodniki o tłustych lub szczupłych i bez końca wijących się łodygach, Kocanki w sukniach z edredonowego puchu, Krzyżowniczki, ociekające liljowemi łzami, Kurzyślady i Mu-