Strona:Emil Szramek - Juliusz Ligoń.djvu/38

Ta strona została uwierzytelniona.

Właśnie w roku 1874 uwięziono gnieźnieńskiego arcybiskupa Ledóchowskiego. To też Ligoń jemu wiersze swoje poświęcił i na wstępie dodał „serdecznych słów kilka z powinszowaniem Dostojnemu Więźniowi Nowego Roku 1875”. — „Walka smutku z pociechą” zdradza zdumiewającą znajomość Pisma świętego.
Drobniejsze wiersze swoje zestawił Juliusz pod barokową nazwą: „Ziarnko dla zasiłku ducha zebrane w gumnie serca ręką od młota z miłości Boga, bliźnich i własnej duszy przez Górnoślązaka J. L. w Królewskiej Hucie 1877 r.”

Może, szanowny czytelniku, gdyś przeczytał tytuł niniejszej książeczki, z którego dowiedziałeś się, że ją ręka od młota skreśliła, pomyślałeś sobie: Alboż to mało piśmiennych rąk do pióra, żeby jeszcze i robotnik nim się zajmował? — Na to odpowiadam:
Było i jest takowych, dzięki Bogu, szczeglónie w innych naszych dzielnicach, pod dostatkiem, którzy dużo tych drogich ziarnek na chwałę Bożą i na dobro bliźnich wysiali. Nie będę ci tu ich szacownych nazwisk wyliczał, bo skoro umiesz czytać, sam już mogłeś lub jeszcze możesz o nich się dowiedzieć. Powiem ci tylko, że obok nich tyle mam znaczenia, jak ciemna noc obok pięknego dnia wiosennego, w którym słońce swoje promienie roztacza na cały widnokrąg, przez co cała natura swym zachwytem i pięknością pociąga serce człowieka do rzewnego