Strona:Emilka dojrzewa.pdf/133

Ta strona została przepisana.

Z każdym dniem jest mi ciężej; takie przepyszne pomysły cisną mi się do mózgu! Muszę poprzestawać na szkicach i „sylwetkach” ludzi, których widuję. Napisałam już kilka sylwetek. Stale mam ochotę trochę podmalować tło, dodać parę zabawnych szczegółów, ale przypominam sobie zawczasu, że przyrzekłam ciotce Elżbiecie pisać tylko prawdę. Więc panuję nad sobą i staram się opisywać ludzi jaknajwierniej.

Napisałam sylwetkę ciotki Ruth. Zajmująca, ale niebezpieczna. Nigdy nie pozostawiam mego dziennika, albo innej księgi Jimmy’ego w moim pokoju. Wiem, że ciotka Ruth szpera tam. gdy wychodzę. To też zabieram księgi Jimmy’ego ze sobą, w teczce.

Ilza przyszła dzisiaj do mnie po kolacji i odrabiałyśmy razem lekcje. Ciotka marszczy czoło, patrząc na nas. Prawdę powiedziawszy, nie wiem, czy nie ma słuszności w tym wypadku. Ilza jest taka zabawna, taka komiczna, że przeważnie śmiejemy się głośno,, zamiast pracować. Nazajutrz gorzej umiemy lekcje, a przytem ten dom jest wrogiem śmiechu.

Perry i Tadzio polubili Wyższą Szkołę. Perry zarabia na mieszkanie, doglądając gotowania i zmywając, a na utrzymanie — podając do stołu. Poza tem otrzymuje 25 centów za godzinę różnych cięższych posług. Widuję go rzadziej, niż Tadzia, niemal tylko w soboty i niedziele, spędzane w domu, u nas. Regulamin szkolny zabrania chłopcom i dziewczętom chodzić razem do szkoły, lub odprowadzać się wzajemnie po skończonych lekcjach. Ale młodzież robi to, mimo ten zakaz. I jabym miała sposobność obejść regulamin, ale doszłam do wniosku, że nie byłoby to zgodne z tradycjami Srebrnego Nowiu. Zresztą ciotka Ruth pyta

129