Strona:Emilka dojrzewa.pdf/172

Ta strona została przepisana.

ślęczeć nad egzaminami wiosennemi. W tym roku program obejmował produkcje muzyczne i deklamacje, oraz krótką komedyjkę. Emilkę zaproszono do wzięcia udziału w komedyjce. Ciotka Ruth nie byłaby się na to zgodziła pod żadnym pozorem, gdyby panna Aylmer nie była przyszła do niej z osobistą prośbą o zezwolenie. Panna Aylmer była wnuczką senatora Aylmera, więc ciotka Ruth liczyła się z nią więcej, niż z kimkolwiekbądź w Shrewsbury. Panna Aylmer zaproponowała uczniom, ażeby zredukować program muzyczny i odegrać komedyjkę w paru aktach, zamiast projektowanego djalogu. Młodzież przyjęła tę propozycję z zapałem. Emilka otrzymała rolę, która jej odpowiadała, więc zainteresowała się poważnie koncertem. Cieszyły ją próby, które odbywały się w budynku szkolnym dwa razy na tydzień wieczorem. Reżyserem była sama panna Aylmer.

Komedyjka była przedmiotem rozmów całego Shrewsbury. Mówiono, że zainteresowanie tem nowem, wielkiem przedsięwzięciem tegorocznem Wyższej Szkoły było tak wielkie, iż studenci z Charlottetown zamierzali przyjechać na koncert, aby zobaczyć tę sztukę i jej wykonanie. To zgorączkowało młodocianych aktorów. Studenci akademji w Charlottetown byli wytrawnymi znawcami gry scenicznej, ponieważ sami odegrali już cały szereg sztuk, niekoniecznie z repertuaru amatorskiego. Przyjadą więc, żeby krytykować. Cała Wyższa Szkoła dokładała wszelkich starań, ażeby przedstawienie wypadło jak najchlubniej dla Shrewsbury. Siostra Kasi Errol, która studjowała w szkole dramatycznej, uczyła młodzież dykcji. A kiedy nadszedł wielki wieczór, niebywałe

168