Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/363

Ta strona została skorygowana.

„nią”, jako kat z siekierą w ręku; kiedy „człowiek zastanawiał się, co będzie, jeżeli on uderzy za mocno”, to nie zapomina ów „człowiek” tak rychło daty tego zdarzenia. A skoro ktoś brał udział w bitwie pod Waterloo wraz z całą szkołą i słyszał głos Tadzika Kenta: „Do mnie, gwardja!”, rozbrzmiewający z siłą na dziedzińcu rekreacyjnym, och! to łatwo przychodziło pamiętać rok 1815.
Historję zastępowała dla odmiany geografja, wykładana w ten sam sposób: szkoła i dziedziniec zostały podzielone na różne kraje, porysowane jak mapa, a dzieci przebierały się za zwierzęta, zamieszkujące daną strefę, dany klimat. Gdy Perry Miller przez cały dzień nie pił wody, bo przebywał pustynię arabską wraz z całą karawaną i nie mógł znaleźć oazy, a potem wypił tak dużo, że dostał kurczy żołądka i ciotka Laura czuwała przez całą noc przy jego łóżku, — to ani Perry, ani jego koledzy i koleżanki nie mogli zapomnieć, gdzie jest położona owa pustynia. Kumoszki miejscowe były oburzone tym systemem nauczania i wyrażały przeświadczenie, że dzieci za dobrze bawią się w szkole, ażeby mogły się nauczyć czegokolwiek.
Łaciny i francuskiego uczono się, rozmawiając, a nie pisząc zadania. W popołudnia piątkowe odkładano wszystkie lekcje na bok i pan Carpenter kazał dzieciom deklamować wiersze, przemawiać i czytać ustępy z Biblji. To był ulubiony, ukochany dzień Ilzy. Pan Carpenter szlifował jej talent starannie a niemiłosiernie. Kłócili się nieraz bez końca, Ilza wpadała w istny szał i wymyślała nauczycielowi, a cała szkoła słuchała ze zdumieniem, zadając sobie pocichu pytanie, dlaczego Ilza nie ponosi żadnej kary, tylko zawsze zmuszona

357