Strona:F. A. Ossendowski - Płomienna północ.djvu/75

Ta strona została skorygowana.

W 30 lat później Merinidzi znów powrócili. Sułtan Abu-Lhassen rozpoczął nowe oblężenie, odrestaurował Mansurę, po paru latach zdobył nareszcie Tlemsen, lecz rezydencji swojej w Mansurze nie opuścił, wznosząc tu nowy, jeszcze wspanialszy pałac. Gdy w r. 1348 sułtani Tlemseńscy powrócili do władzy, rozkazali w gruzy zamienić Mansurę, przewożąc do swej starej siedziby najdroższy budulec i przedmioty sztuki.
Pośród ruin Mansury nie trudno znaleść szczątki pięknych majolik, mozaiki, barwne szkła z okien pałacu i meczetu, nawet skrawki jedwabnych i brokatelowych tkanin.
Najlepiej zniósł ciosy burzącej ręki ludzi i czasu meczet, właściwie — jego minaret, wysoki na 40 metrów, a przedstawiający jedyny w całej Afryce muzułmańskiej typ architektoniczny. Minarety zwykle posiadają wejście od strony wewnętrznego dziedzińca meczetu. Minaret mansurski posiada wejście od strony zewnętrznej i wejście to jednocześnie było przejściem do świątyni. Bardzo ładne drzwi, ozdobione rzeźbionym marmurem, zachowały się doskonale; chociaż, wydało mi się, że ten marmur jest późniejszego pochodzenia, jednak twierdzić tego nie mogę.
Dziwnie runął ten minaret! Jak gdyby uderzeniem pioruna rozczepiło go, rozłupało na dwie połowy. Od strony podwórza meczetu widać wnętrze minaretu, z resztkami schodów, któremi sułtan Abu Lhassen wjeżdżał konno aż na sam szczyt wieży i jak prosty „muezzin“, wzywał prawowiernych do modlitwy.
Tak dziwne runięcie tylko połowy minaretu dało początek legendzie, którą opowiadają mieszkańcy okolicznych wiosek, w najczystszej zaś formie napisał ją Guiter ze słów arabskiego uczonego El-Hadż-Sadok’a.
Sułtan rozkazał budować minaret dwom współzawodniczącym architektom — Maurowi i Żydowi, którzy przedstawili władcy jednakowo piękne projekty. Sułtan polecił muzułmaninowi budowę wewnętrznych części świątyni, izraelicie — zewnętrznych. Wspólne dzieło