Strona:F. Mirandola - Jak winszować.djvu/62

Ta strona została uwierzytelniona.

Tyle, ach tyle ciśnie się na usta
I w sercach dzieci uczucia jest tyle,
Że jakaż forma nie będzie dość pusta
Na wyjątkową taką szczęsną chwilę.

Daruj więc, Ojcze kochany, jedyny,
Że nie będziemy tu słowami błyskać...
Czyliż od słówek nie lepsze są czyny?
Daj się swym działkom uściskać!


*

Gdy byłem dzieckiem, serce Cię kochało,
Nie czując węzłów świętej powinności,
Z wiekiem pojęcie miłości zmężniało,
Wzrosło w potęgę uczucia wdzięczności.

Dziś już ocenić mogę należycie,
Żeś swem staraniem młodość mą otoczył...
Starać się będę, bym przez całe życie
Z wytkniętej przez Cię drogi cnót nie zboczył.

I może kiedyś w odległej przyszłości
Czynem dzisiejsze sprawdzę zapewnienia,
I u stóp Twoich złożę hołd miłości,
Jak ją dziś głoszę w dzień Twego imienia.


*


56