Strona:Feliks Gwiżdż - Kośba.pdf/46

Ta strona została uwierzytelniona.

GODY.

Hej, czekają na mnie wielkie gody!
Czarne konie z grzywami czarnemi,
Czarne konie pieszczonej urody
Kopytami zadudnią po ziemi,
Po tej ziemi matce-rodzicielce,
Com ją sławił i tak kochał wielce.

I wyruszą z gazdowskiej obory,
Z gazdowskiego obejścia wyruszą
I oddadzą ostatnie honory
Pól beztrosce, co była mi duszą
I załamią pysznie karki dumne
I powiozą przez wieś moją trumnę.

Ksiądz dobrodziej zaśpiewa rekwije,
A dziewczęta, jak polne skowronki,
Pieśń pochwycą i pieśń się rozwije
I poleci przez pola i łąki,
Ponad wody Dunajca, ku Tatrom
I zawiedzie nutę halnym wiatrom.