Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/212

Ta strona została przepisana.

jest duchów dobrych i złych, które pośrednio wpływają na postępki ludzkie; im bliżej ziemi, tem są gorsze, tem zgubniej działają. Dobre duchy muszą walczyć ze złymi, które przeciwko nim wytężają całą moc swoją, te zaś, walcząc z nimi, pracą wewnętrzną i skupieniem tworzą w sobie »kolumnę światła niszczącą wszelkie wysiłki piekieł«. Każdy śmiertelnik może w sobie wyrobić kolumnę podobną, jeśli swe serce rozpłomieni miłością Boga. Kilka takich kolumn, t. j. związek duchów czystych i dobrych, tworzą atmosferę światła, od której stronią duchy ciemności. Na posiedzeniach Koła, które odbywali uczniowie Towiańskiego, chodziło właśnie o wytworzenie takiej »atmosfery światła«.
Środkiem, prowadzącym do tego celu, była ekstaza, do której należało podnosić ducha, a której poetyczną teoryę wyłożył Mickiewicz w trzeciej części Dziadów; stamtąd też, jak to dowiódł p. Zdziechowski, zaczerpnął ją Towiański, na którym ten poemat Mickiewicza wywarł ogromny wpływ: prawie cały Towianizm można wyprowadzić z trzeciej części Dziadów (dlatego tak trafił do przekonania Mickiewiczowi). Ekstazą, według nauki Towiańskiego, jest idealny stan ducha człowieczego, który, ażeby zdobyć, potrzeba podnieść ducha, zdobyć ciało, i wreszcie zdobyte ciało podnieść do wysokości ducha. Całą treścią historyi jest walka ducha z ciałem, podobnie, jak celem historyi jest sprowadzenie ducha i ciała do jedności za pomocą uświęcenia ciała przez ciągłe podnoszenie go siłą ducha ku Bogu. Zadanie pojedynczego człowieka polega na tem, ażeby się stał wielkim, »wielkim zaś w epoce dzisiejszej jest duch czysty, oswobodzony, ciałem władnący«.
Nieuniknioną konsekwencyą tej części Nowego Zakonu Towiańskiego, jego części abstrakcyjnej, wykraczającej poza zakres rzeczywistości, była wiara w sny i marzenia senne, począwszy od zwykłych snów, które się śniły w nocy, a skończywszy na chorobliwych halucynacyach, nieraz wywoływanych sztucznie, za pomocą haszyszu lub opium. Takie sztuczne podniecenia wyobraźni, ze szczególnem zamiłowaniem uprawiane przez Towiańczyków, umożliwiały bezpośrednie obcowanie ze światem duchów. Dodać należy, że najbardziej umiłowanymi duchami, które się Towiańczykom ukazywały, zarówno we śnie, jak i na jawie, były duchy Boga Ojca, Chrystusa, Najświętszej Panny i niektórych Świętych, przyczem kobietom ukazywała