Strona:Ferdynand Ossendowski - LZB 01 - Męczeńska włóczęga.djvu/58

Ta strona została uwierzytelniona.
IX.
TRZY DNI NAD PRZEPAŚCIĄ.

Zaopatrzeni w fałszywe dokumenty, posuwaliśmy się brzegiem Tuby. Co 15—20 kilometrów natrafialiśmy na duże, po 100—400 domów liczące sioła, rządzone przez miejscowe sowiety, kierowane rozkazami sowietu i czeki z Minusińska. Wszędzie spotykaliśmy sowieckich wywiadowców i szpiegów, lecz ratowały nas dotychczas nasze dobrze sfabrykowane paszporty techników, delegowanych do robót budowlanych.
Ominąć tych siół niepodobna było z dwóch przyczyn. Najpierw nasze usiłowania, by ominąć siedziby ludzkie, przy ciągłych spotykaniach z chłopami w drodze, wzbudziłyby całkiem zrozumiałe podejrzenia; niezawodnie bardzo prędko aresztowałby nas jakiś najbliższy „sowiet“ i odstawił do minusińskiej „czeki“,