Strona:Franciszek Michejda - Polscy ewangelicy.pdf/31

Ta strona została przepisana.

cami. Do pracy nad ludem i dla ludu polskiego brakuje im tedy właściwy pobudzający bodziec — narodowa z ludem wspólność i jedność. Gdyby ludzie ci nie stali przypadkiem pomiędzy ludem i nie mieli przypadkowej z ludem tym styczności, gdyby n. p. byli adwokatami lub urzędnikami, aniby im się śniło o ludzie polskim i jego potrzebach myśleć, dla niego pisać, do niego się zaliczać. U nas inaczej, my narodowcy zawsze i wszędzie, czemkolwiekbyśmy byli, jesteśmy kością z kości jego, lud polski jest naszem ciałem, my się staramy o nasze własne ciało i duszę naszą.
Zarzut, że stronnictwo narodowe zagraża tak duchownemu dobru ludu jakoteż jego dobrobytowi i że przez nas oświata i dobrobyt tego ludu przyjdą do zastoju, jest bezmyślnym frazesem.


IV.
Polscy ewangelicy-narodowcy zachowując i pielęgnując swą narodowość, służą kościołowi ewang.

Dalszym, najciężejszym zarzutem uczynionym przez „Nowy Czas“ w rzeczonym artykule ewangelikom-narodowcom jest ten, że „gdyby dążności klerykalno-narodowe (jużeśmy wykazali, że nie jesteśmy żadnymi klerykałami) miały znaleść powodzenie, to kościół ewangelicki na Szląsku padnie ofiarą, nie pozostaną z niego tylko szczątki“, że „gdy się zetrze interes kościoła z interesem narodowości, to tamten musi ustąpić, a ostatniej dostaje się pierwszeństwo“, że ewangelicy-narodowcy „obojętnieją dla