Strona:Franciszek Michejda - Polscy ewangelicy.pdf/42

Ta strona została przepisana.

przyznać, że społeczeństwu tamtejszemu obcą jest nietolerancya, że tam rzadkie są takie jej objawy, jakie spotykamy tak często n. p. w Tyrolu, albo w katolickiej Hiszpanii. Przytoczę w tym względzie dla illustracyi parę przykładów z życia, i z pośród ludu i z pośród inteligencyi. Gdym przed dwudziestu kilku laty był pastorem w Wschodniej Galicyi odprawiałem raz uroczystość złotego wesela skromnej ewangelickiej pary w sali ratuszowej jednego z większych, zupełnie katolickich miast, którą burmistrz miasta na ten cel bez wszelkich skrupułów i bez czyjegokolwiek odtąpił oporu. Innym razem miałem w pewnej wsi odprawić ślub w domu niemieckiego kolonisty. Gdym zjechał na miejsce, zastałem tam list miejscowego proboszcza kościoła unickiego z zaproszeniem, abym obrządek kościelny odprawił nie w domu, lecz w jego kościele. Odprawiłem tedy ewangelicki ślub w grecko-katolickim, unickim kościele, w obecności katolickich mieszkańców całej wsi, którzy ze mną z wzruszeniem zmówili polski Ojcze nasz. Przypominam też, że prawie w całej Galicyi po miastach ewangelicy grzebią się na miejskich cmentarzach, a nikt nawet nie pomyślał o tem, że trzeba im wyznaczyć osobny oddział, ponieważby święcona po katolicku ziemia przez martwe ciała ewangelików została zbezczeszczoną. Za czasów moich uniwersyteckich w Wiedniu wybrano raz jakiegoś wybitnego profesora-ewangelika rektorem uniwersytetu. Główny organ austro-niemieckiego liberalizmu sławił to wtenczas jako szczyt niemieckiego liberalizmu i niemieckiej kultury. W Krakowie, tym polskim Rzymie, piastowali zawsze na nowo ewangelicy — Skobel, Teichmann — godność rektora uniwersytetu, a nikt się tem nie chełpił, uważano to za coś, co się rozumie samo przez się. Od kilku lat jest prezydentem Krakowa ewangelik, ma licznych przeciwników, którzy go chcieli zrzucić z prezydentury, ale