Strona:Franciszek Michejda - Polscy ewangelicy.pdf/44

Ta strona została przepisana.

kawał polskiej ziemi, kolebkę polskiego narodu, królowie pruscy uroczystym słowem królewskiem zaprzysięgli Polakom swobodny rozwój narodowy i język, a słowa swego nie dotrzymali. W końcu cyniczny Bismarck, chełpiący się tak głośno swem chrześciaństwem i ewangelictwem, wydał przeciw Polakom hasło: wygubić. Odtąd toczy się ze strony Niemców przeciw Polakom śmiertelna, bezwzględna, niechrześciańska i nieewangelicka, owszem barbarzyńska i pogańska walka. Niemcy odbierają Polakom jeden po drugim wszystkie konieczne warunki życia i bytu narodowego i wypowiadają otwarcie, że muszą ich zgnieść i zdławić. Odebrano im język w szkole, publicznem życiu, zakazują języka ojczystego uczyć prywatnie w domu, karzą za polskie pisanie nazwiska, utworzyli ze skarbu państwa stumilionowe fundusze, na które Polacy muszą płacić podatki, a którymi wykupują ziemię polską, by ją rozdać niemieckim kolonistom, tratują brutalną nogę krzyżacką i kłują codziennie szpilkami rozuzdanego szowinizmu narodowego. Polakowi żyć pod pruskim rządem jest dziś męczarnią i męczeństwem. Gdy zaś Prusy są ewangelickie, wszyscy działacze w tem strasznem haniebnem prześladowaniu są ewangelicy, trudno aby społeczeństwo polskie wiarę ewangelicką odróżniało od Niemców i aby mu ta „niemiecka wiara“ była sympatyczną. Jest to podwójnie trudno, gdy w prawdzie protestantyzm i kościół ewangelicki przedstawia siebie, jak też jest w rzeczywistości, jako powrót do źródła i czystości chrześciaństwa, jako wyższy religijnie i kulturalnie stopień w rozwoju chrześciaństwa, a tej wyższości w postępowaniu z Polakami na najważniejszem polu, bo na polu chrześciańskiej etyki i społecznej sprawiedliwości nie widać. Potrójnie zaś jest to trudno dla tego, że ewangelickie duchowieństwo pruskie nie tylko wszelkich dokłada starań do wynarodowienia powierzonej swojej