Strona:Ginewra (Tennyson) 013.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Do światła nas wpuśćcie, nie mówcie tak groźnie! —
Za późno! nie wolno już wnijść!

Wszak dobry pan młody! w weselne nas progi,
Oh! wpuśćcie! niech kornie całujem mu nogi! —
Za późno! nie wolno już wnijść!

Tak nuci dziewczę, królowa tymczasem
Wspomina: jak ją porwała rozpacznie
Ta myśl, gdy ciemnym tu jechała lasem.
A dziewczę znowu tak szczebiotać zacznie:
„O nie płacz Pani! niech w boleści twojej
Drobnej dzieweczki słowo cię ukoi,
Bo choć jam mała i nic nie rozumiem
Chyba że tylko starszych słuchać umiem,
A gdy nie słucham pokutę odbieram;
Lecz wiem, gdy Pani, w twoją twarz spozieram
Że nie jest z grzechu smutek co cię tłoczy.
Raczej zważ, kładąc twe troski na szalę
Z tem, co król cierpi, jak lekkie twe żale!
On z Lancelotem krwawy bój gdzieś toczy
Pod straszną twierdzą, gdzie królowę schował,
A Modred, który w kraju rząd sprawował
Z jego zlecenia, zdradził go sromotnie.
Więc gdy o siebie, o kraj i królowę,
Takie stroskanie spadło mu na głowę,
Więcej król cierpi, niż kto z nas trzykrotnie.