Strona:Hamlet krolewicz dunski.djvu/39

Ta strona została przepisana.
—   35   —
DUCH.

Poſłuchay mię.

HAMLET

Słucham.

DUCH.

Już się przybliża godzina w którey znowu powrócić muſzę w siarczyſte płomienie.

HAMLET

Zal mi cię biédny duchu.

DUCH.

Nie żałuy mię, ale pilnie ſłuchay co ci wyiawię.

HAMLET

Mów powinnością moią ieſt ſluchać.....

DUCH

Pomścić ſię tego, co uſłyſzéſz.

HAMLET

Co?

DUCH

Ja ieſtem duch oyca twoiego, wſkazany przez pewny czas błąkać ſię po nocy; a przez dzień w łańcuchach okuty, męczyć ſię w płomieniach tak długo, aż grzechy moiego doczeſnego życia zgładzone zoſtaną. Gdyby mi zakazaném nie było, odkryć tay niki moiego więzienia, opowiedziałbym ci takie okropności, że na moie naymniéyſze ſłowko ſkonałaby twa duſza, krew twoia

ście-
C2